DLACZEGO TYLKO MATKI

MUSZĄ?

DLACZEGO TYLKO MATKI

NAWET UMRZEĆ

TRZEBA TAK, JAK CHCĄ INNI

NAWET UMRZEĆ

ILE RAZY MACHNĘŁAŚ RĘKĄ

DLA ŚWIETEJ ZGODY?

ILE RAZY MACHNĘŁAŚ RĘKĄ

Zawsze po wakacjach mam ochotę na zdrowe jedzenie i gotowanie. Tym razem padło na zdrowy deser. Taki z karmelem, rozpływający się w ustach, ale jednocześnie ze składników, które są w miarę zdrowe. Karmelkowe czekoladki zrobisz w pięć minut. I jeszcze szybciej zjesz. Plusem prawdziwego jedzenia jest to, że jest sycące i nie robi w organizmie spustoszenia, nie musisz więc sobie go stale odmawiać i na pewno nie uda Ci się zjeść całej blaszki. Czytaj dalej

Kiedy tylko opublikuję zdjęcie lub post, na którym jesteśmy tylko we dwójkę i NAWOŁUJĘ o konieczności, którą jest czas dla mamy i taty, pojawia się pod nim wiele głosów od osób, które twierdzą, że nie zawsze się da. Nie da się to może z wróbla zrobić kanarka, czas dla związku natomiast da się znaleźć i jest to zadziwiająco proste i… nic nie kosztuje! Czytaj dalej

Mam dwie córki. Mam też syna. I jak każdej matce, towarzyszy mi strach o moje ukochane dzieci. O ich zdrowie, samopoczucie, rozwój, przyszłość. Ten strach często ma bardzo konkretną twarz. Boję się ludzi, którzy mogliby moje dzieci skrzywdzić. I dlatego krew mnie zalewa na kolejne pedofilskie afery zamiecione pod dywan, bo to dobry człowiek jest, adoptował ze schroniska dwa kotki i opiekował się staruszką, tylko trochę się pogubił, próby wybielania księdza Stryczka, bo przecież no może i nawet mobbingował, ale miał piękny cel, musiał, bo presja, bo dedlajny, a przecież wiadomo, że pracownicy to zwykle śmierdzące lenie, a na produktywność nic lepiej nie działa jak ostry opierdol, biedny, zjadła go własna ambicja, a teraz jeszcze niewdzięczni się na niego uwzięli, usprawiedliwianie katowania kobiet, które jest tłumaczone „twardą ręką” męża, a w końcu uczenie małych dziewczynek, że skromność na pewno dużo lepiej zabezpieczy je przed gwałtem niż prowokująca go mini spódniczka. Czytaj dalej

Kiedy pierwszy raz pisałam o tym, że do bycia lepszym rodzicem wystarczy 10 minut, ogarnął mnie ogromny smutek. Reakcje czytelników i każdy kolejny masowy lajk, komentarz i przyznanie, że ktoś też tak ma, tylko potęgowały ten smutek. Pragniemy naszych dzieci, uważamy, że to najlepsze, co nam się przydarzyło, a jednocześnie, z wielu względów, nie potrafimy spędzić z nimi 10 niczym nie zakłóconych minut. Niby wiemy, jakie to jest ważne, ale. No właśnie, ale. Czytaj dalej