Święta 2020 – inne ale też piękne.

Święta 2020. Nie dopuszczam do końca do siebie myśli, że tych świąt nie uda się nam spędzić tak, jak lubimy najbardziej. Ciężko jest mi zebrać myśli i stworzyć jakiś konstruktywny plan. Wciąż czuję, jakbym przestała grać główną rolę we własnym życiu, tak wiele aktualnie nie zależy ode mnie.

Wróciłam do Polski po to, żeby takie dni jak święta spędzać z rodziną. Nie tylko z mężem i dziećmi, bo ich mam na co dzień. To kuzynek, babci, cioci i wujka nie widuję codziennie. Wróciłam, aby moje dzieci miały te korzenie, słuchały tych historii powtarzanych każdego roku, jak to kiedyś jedliśmy Wigilię z jednej miski, a ja to jeszcze pamiętam. Robiliśmy potem porównanie, kto wytoczył najpiękniejszą ścieżkę na białym obrusie. Historię o tym, jak to mój teraz mąż przyleciał z Australii do Polski, drugi raz w życiu widział śnieg i w zimną, głuchą noc, zabraliśmy go na Pasterkę. A że wujek ma fantazję, poszliśmy na skróty, przez łąki i pola. Historię o tym, jak robiło się nas więcej, ten rok, kiedy byliśmy w rozjazdach, wspomnienia tych, których już fizycznie nie ma, choć w sercach na zawsze.

Lubię ten nasz gwar, te ciągle dostawiane krzesła, cztery pokolenia przy jednym stole, dwa psy, a wkrótce może i trzeci, kota, choinkę do samego sufitu, powiększany stale repertuar ulubionych potraw, ciasto jedzone przed śniadaniem w Boże Narodzenie, karpia na zimno po Pasterce i Babcię, która zawsze płacze przy życzeniach, choć nie ma powodu, to ze szczęścia, mówi, otoczona prawnukami.

Ciężko mi jest z myślą, że w tym roku może tego zabraknąć, że będziemy blisko, a jednak daleko, bo każdy w swoim domu, w przymusowej izolacji. Ale, jak w moim ulubionym cytacie – jeśli czegoś nie możesz zmienić, zmień sposób, w jaki to postrzegasz.

Wiem, że wielu osobom jest przykro na samą myśl o tym, że ktoś może zostanie sam, że się nie uda razem, że być może nie będzie tak, jak zawsze ma być. Ale przecież nadal może być pięknie, może być wspaniale, może być rodzinnie, może być pysznie, wesoło i uroczyście. Przynajmniej mnie przyświeca taka właśnie myśl i plan na ten świąteczny czas.

Możliwe, że będzie inaczej, ale przecież święta są przede wszystkim dla dzieci i choćby nam było smutno i przykro, dla dzieci będę chciała wyczarować nastrój, klimat i najpiękniejsze Święta 2020, mimo wszystko! Jakiś wirus nie sprawi, że sobie odpuścimy celebrowanie tego czasu, po naszemu,  jak lubimy.

W tym roku wystroimy się w świąteczne koszulki, skarpetki z mikołajami, czerwone czapki i wygodne dresy, żeby się w nich walać po sofach i okładać poduszkami.

Emma: szara koszulka z Mikołajem tutaj

Nina: granatowa koszulka z zieloną brokatową choinką tutaj

NIna: jasne granatowe spodnie dresowe tutaj

Dom: spodnie dresowe z zasuwanymi kieszeniami tutaj

Będzie kupa śmiechu, bo przecież jak z tymi moimi małymi szaleńcami można by inaczej?

Skarpetki świąteczne tutaj

Emma: spodnie dresowe z motocyklowymi przeszyciami na kolanach tutaj

Wytarmosimy naszego kochanego sierściucha, niech też coś chłopak ma z tych świąt!

Świąteczny tshirt dla chłopca tutaj

Jak nam się znudzi siedzenie w domu, pójdziemy w miasto podziwiać świąteczne dekoracje i na mieście wypić gorące kakao w ulubionej knajpce.

Rękawiczki zimowe tutaj

Granatowa czapka z serduszkiem tutaj

Kurtka dla dziewczynki z odpinanym sztucznym futerkiem tutaj

Zostaniemy w piżamie jak długo się tylko da. Może nawet cały dzień? W końcu tym razem naprawdę nie będziemy się spieszyć!

Piżama – kombinezon tutaj

Upieczemy pierniczki, może nawet niejeden raz, w końcu przez noc w naszym domu znikają!

W Święta 2020 będzie radośnie, przecież musi być. Trzeba wierzyć, że choć jest inaczej, jest pięknie, jest dobrze, mamy w końcu siebie. Najlepiej.

Na zdjęciach mamy ubrania z 5.10.15. To marka, z którą od lat chętnie współpracuję, uważam, że 5.10.15 ma bardzo fajne kolekcje dla dzieciaków, a od niedawna, również dla kobiet, o tutaj: strefa kobiet. Niebanalne, a jednocześnie przez kolorystykę, fason, napisy, podobają się dzieciom, są ultra wygodne i praktyczne. No i świetne ceny, co dla mnie nie jest bez znaczenia.  

Co roku kurtki kupuję w 5.10.15., zeszłoroczne modele są teraz też na promocji, pisałam o nich tutaj: https://www.calareszta.pl/zachwyt-krakowem-raczej-nigdy-mi-nie-minie/ Kurtki są lekkie, wodoodporne, szybko schną, są wiatrochronne, oddychające i ciepłochronne. Bo te kurtki są na każdą pogodę. Niektóre mają odpinane kaptury lub futerko, odblaskowe nadruki. Są trwałe i oryginalne. W zeszłym roku kupiliśmy też dla dzieci wyprawkę na narty w 5.10.15., doskonale się sprawdziła. Pisałam o niej tu: https://www.calareszta.pl/jak-nauczyc-dzieci-jezdzic-na-nartach/

Wpis powstał we współpracy z marką 5.10.15. Z okazji Black Friday na wszystko jest aż 55% zniżki!