Mac and cheese zdrowsza wersja.

Klasyczna amerykańska wersja mac and cheese to totalny killer, ociekający śmietaną i masłem, zasmażką, bułką tartą i Bóg wie czym jeszcze. Najlepsze jest to, że pompuje się nim dzieci. Nie ma restauracji, w której w menu dla dzieci nie byłoby nieśmiertelnego mac&cheese. Przyznaję, jak wszystkie niezdrowe rzeczy, jest pyszny. I oczywiście uwielbiany przez dzieci. 

Moje dzieci kochają makaron, mogłyby jeść go codziennie. Szczególnie teraz, kiedy niebezpiecznie przybrały na sile wędrówki do lodówki, a zapytanie co jemy częstotliwością równa się prawie z ciągłym maaaaamooo. 

Od czego jednak są ulepszone przepisy starych klasyków! Uwielbiam takie dania, bo są pyszne, proste, szybkie, sycące i nie wymagają od nas rezygnacji z popularnych dań. A jednak jest szansa, że te ulepszone wersje wyjdą nam jednak na zdrowie i nie sprawią, że nasze dzieci zamienią się w ludziki Michelin, a nam nie urośnie dupka. U mnie w domu kalafiorowy mac and cheese to absolutny hit, chociaż na przykład Dom raczej solo kalafiora nie tknie. Można zrobić dwie porcje i mieć obiad na następny dzień. Win!! 

Składniki na 4-6 porcji mac and cheese: 

500g makaronu (mogą być kolanka, wstążki, muszelki, świderki, rurki, co tam lubisz)

kalafior (dla miłośników albo jeśli trafi się mniejszy, mogą być nawet dwa)

2 szklanki mleka

200 g startego sera (ja daję miks, zwykle parmezan i goudę, może być cheddar, grana padano, gruyere, co masz)

sól, pieprz, gałka muszkatołowa 

Wykonanie: 

Piekarnik rozgrzej do 200 stopni. 

Kalafior umyj, oczyść z liści, główkę podziel na różyczki i ugotuj na pół twardo w mleku. Ostudź. Zmiksuj na gładką masę. 

Makaron ugotuj al. dente w osolonej wodzie, odcedź. 

Połowę sera, kalafior i makaron zmieszaj, dopraw do smaku. (Jeśli robisz dwie porcje, kolejny etap wykonaj na następny dzień). 

Przełóż do wysmarowanego tłuszczem naczynia żaroodpornego lub blaszki (ja używam małych indywidualnych naczyń). Posyp pozostałym serem, zapiekaj 20 minut, aż wierzch stanie się chrupiący. 

Jedz na zdrowie i ciesz się, że w takim pysznym i ultra prostym daniu udało się przemycić warzywo!!! 

Yay! 

    • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
    • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
    • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
    • Zapisz się do Newslettera. Dzięki temu prosto na swoją skrzynkę dostaniesz info o nowościach i będziesz zawsze na bieżąco.
    • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i plaży.