Miewam niełatwe dni. Takie, w których myślę, że więcej nie dam rady przyjąć, że nie potrafię poradzić sobie z kłopotami. Czytaj dalej
Miewam niełatwe dni. Takie, w których myślę, że więcej nie dam rady przyjąć, że nie potrafię poradzić sobie z kłopotami. Czytaj dalej
Mogło być gorzej – co za irytujące zdanie. Czy tylko mnie nie pociesza i nie koi?
„Z cyklu trudne sprawy: dorosłość”, to będzie jeden z tych felietonów, które nie wniosą do Twojego życia nic poza poczuciem bezbrzeżnej ulgi, bo na pewno Ty też tak masz i mogę Cię tylko wirtualnie uścisnąć. Tkwimy w tym gównie po pachy!
Lubię swoje życie. Takie jakim jest, choć przyznaję, czasami muszę się nieźle nagimnastykować, żeby wszystko się spięło i „pykło”. Kto tego nie zna? Praca w domu, która nigdy się nie kończy, bo przecież ciągle wszyscy są głodni, stale jest bałagan i pranie samo się nie robi. Rodzina to wyzwanie, które wymaga niesamowitej koncentracji i wielozadaniowości! Czytaj dalej