Doszłam do wieku, w którym wszystko mogę, nic nie muszę. Ale im jestem starsza tym bardziej widzę, że świat jest wuefem, a ja ciągle nie mam stroju.
Doszłam do wieku, w którym wszystko mogę, nic nie muszę. Ale im jestem starsza tym bardziej widzę, że świat jest wuefem, a ja ciągle nie mam stroju.
Na moje narzekania o tym, że do stycznia jesteśmy wszyscy stale non stop razem jedna matka mi napisała – o bosze, to straszne, że matki muszą być ze swoimi dziećmi 24 godziny na dobę. To po co sobie te dzieci robiły? No właśnie, po co sobie robiłyście dzieci, leniwe lambadziary???
Święta 2020. Nie dopuszczam do końca do siebie myśli, że tych świąt nie uda się nam spędzić tak, jak lubimy najbardziej. Ciężko jest mi zebrać myśli i stworzyć jakiś konstruktywny plan. Wciąż czuję, jakbym przestała grać główną rolę we własnym życiu, tak wiele aktualnie nie zależy ode mnie.
Wiecie, co w moim domu teraz robi nadgodziny? Odkurzacz i lodówka, to wiadomka. Lodówka powinna mieć drzwi obrotowe, bo ciągle ktoś na nich teraz wisi. Przeglądają się jak w lustrze co najmniej. W jednym odkurzaczu poszedł akumulator, w drugim do wymiany szczotka. Ale i tak sprzętem, który najbardziej doprowadzał mnie do furii, była drukarka. Do czasu, kiedy w naszym domu pojawił się Epson EcoTank.