Chciałam mieć córkę.

Dowiadując się o ciąży większość rodziców myśli “oby było zdrowe”. I ja tak myślałam. Kiedy jednak ta obawa minęła i z dziećmi było wszystko dobrze, po cichu marzyłam, żeby choć jedno było dziewczynką. Nie załamałabym się, gdybym urodziła trzech chłopców, chłopcy są super. Chciałam mieć córkę, bo to my, kobiety, jesteśmy najlepsze.

Co tu dużo mówić. Jestem po cichu zakochana w kobietach. Znam tak wiele kobiet, które mi imponują. Dźwigają ciężar życia rodzinnego na swoich tylko barkach, są wspaniałymi mamami, a przy tym realizują się w pracy, rozwijają się, konsekwentnie przestrzegają ściśle przyjętych zasad, pięknie wyglądają, mają świetne hobby. Można z nimi konie kraść, rozumieją Cię w locie i wiesz, że cokolwiek by się stało, one WIEDZĄ. Nic nie musisz tłumaczyć.

Ten post nie ma na celu skopania mężczyzn, bo jak wiecie, ja nie jestem anty męska. Otaczam się wieloma fajnymi facetami (dwóch takich nawet mam w domu!). Takimi, którzy dawno już wyszli z jaskini, a w niej pozostawili testosteron zapakowany w ich męskie ego. Zauważyli kobiety i umiejętnie żyją z nimi w symbiozie.

Choć wiem, że mężczyźni świetnie radzą sobie w domu z dziećmi, a kobiety rewelacyjnie sprawdzają się w męskich zawodach, czasami tęsknię do dawnego porządku świata, z podziałami na męskie i damskie. Bo to naturalne było, zgodne z naszymi instynktami i predyspozycjami – facet dbał o bezpieczeństwo i żarcie, a kobiety o dom i relacje.

Jestem dumna z bycia kobietą i wychowanie aż dwóch kobiet to dla mnie zaszczyt. Wychowanie dzieci zawsze było, jest i będzie bardzo trudne. Matka jest pod ciągłym obstrzałem – z każdej strony jest atakowana czujnym okiem ludzi, którzy “wiedzą lepiej” jak powinna urodzić, kochać, a w końcu i wychować swoje dziecko. Własna matka, teściowa, sąsiadka, ciotka, politycy, autorzy poradników i blogerzy (hehe) powiedzą Ci, co robisz źle i gdzie popełniasz błąd.

Mieć córkę to codziennie się martwić. Wiadomo przecież, że chłopcy jakoś sobie poradzą. Martwimy się i o bezpieczeństwo, o urodę (wiem, wiem, że to nieistotne, ale która matka powie, że nie chce, żeby jej córka była piękna?), o to, czy dobrze ulokuje uczucia. Mając córkę wiesz, że spędzisz niejedną bezsenną noc – szyjąc jej kostium księżniczki na bal, czekając aż z wypiekami na twarzy wróci z pierwszej randki, a potem czy dobrze wybierze, czy dobrze wyjdzie za mąż, czy będzie umiała być dobrą matką?

Tym bardziej wychowanie dziewczynek wydaje mi się odrobinkę trudniejsze niż wychowanie chłopców. Oczywiście wiem, że jest to maluteńka odrobinka, bo i wychowanie chłopców w tych czasach jest bardzo trudne. Już nie chodzi tylko o przyniesienie do domu mięcha. Ma być szarmancki, zadbany, delikatny, umieć dzieckiem się zając, kwiaty kupić i znać odpowiedź na wiele pytań, w tym na to najtrudniejsze – “dobrze mi w tym” (my tu śmichu chichu, a nie jest tak? 🙂 )? Nie jest to coś prozaicznego i na pewno nie twierdzę, że mieć syna jest gorzej, czy wychować chłopca jest lepiej.

Te z Was które nie macie córki – nie martwcie się, jeszcze macie szansę na super synową, dla której będziecie Mamusią. Możecie sobie ambicjonalnie postawić cel bycia rewelacyjną teściową i tym samym zyskać córkę i to w dodatku odchowaną!

Chciałam mieć córkę, żeby móc wychować ją na fajną babkę. Chciałabym wpoić moim dziewczynkom to, co wiem teraz, żeby nie musiały tak bardzo błądzić.

Podobają mi się silne KOBIETY. Takie, które wiedzą, że mogą zawojować świat, że nie muszą czekać na tego jedynego, żeby zacząć żyć. Mogą same przejść przez życie. Nie chodzi o to, żeby tak wolały, bo życie w pojedynkę jest smutne, ale żeby miały poczucie, że same są wystarczająco dobre, a ich świat bez ukochanego się nie skończy. Niezależność jest ciągle towarem deficytowym.

ZWIĄZEK nie ma być wyzwaniem. Ma być ostoją, a nie kolejnym życiowym problemem. Lepiej odejść, niż cierpieć i się oszukiwać. Nie wolno lekceważyć sygnałów. Ostatnio Kayah, którą kocham nad życie, napisała, że bywało, że grała koncert dla 60 tysięcy ludzi, wracała do hotelu, dzwoniła do ukochanego, a on nie odbierał telefonu. Niektóre związki, choć miłosne, muszą się zakończyć. Nie ma sensu się ranić. Chcę, żeby moje dziewczynki wiedziały, że Paulo, którego poznają podczas szalonych wakacji w Rzymie, może im zawrócić w głowie, ale na ten jeden wyjazd, a nie złamać serce na całe życie.

Dla MIŁOŚCI warto wiele poświęcić, ale nie siebie. Nikomu nie można oddać wszystkiego. Bardzo łatwo, zapominając o sobie, można wszystko stracić. Nikt nie będzie Cię szanował, jeśli sama tego szacunku sobie nie okażesz.

Kobiety, które podziwiam wiedzą, że przyjaźń zaczyna się od miłości do samej siebie. Jeśli żyjesz tak, że lubisz kogoś, kogo spotykasz codziennie rano w lustrze, na pewno znajdą się i inni, którzy tą osobę polubią.

Chciałabym przede wszystkim, aby moje córki pozostały dla siebie ukochanymi siostrzyczkami. Łatwiej jest iść przez życie z taką siostrzaną miłością. Marzę o tym, aby nigdy ze sobą nie konkurowały, traktowały dzieci tej drugiej jak swoje. Żeby zawsze mogły na siebie liczyć.

Myślę, że oprócz zadania wychowania je na silne kobiety, moim głównym zadaniem jest wychować je tak, aby się od siebie nie oddaliły. Niech się zawsze kochają tak, jak dziś. Bo my, kobiety, musimy trzymać się RAZEM.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:

  • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
  • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
  • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!