
Kulki mocy. Jeśli nawet jeszcze ich nie jesz, na pewno obiła Ci się ta nazwa o uszy. Podchodziłam sceptycznie, jak do innych cudów wymyślanych przez domorosłe trenerki i specjalistów od nowych, modnych diet. Do czasu.
Do czasu, kiedy kupiłam sobie raz taką kulkę w kawiarni, do kawy i się zakochałam. Są cholernie drogie, więc postanowiłam robić je sama. Od tego czasu w każdym tygodniu robię kulki, które są banalnie proste, pyszne i zdrowe. Uwielbia je cała rodzina. Dla mnie idealne na drugie śniadanie, dla dzieci na podwieczorek, dla męża do pracy. Bierzemy je ze sobą do plecaka, do samochodu, na wycieczkę i na piknik.
Kulki mocy, oprócz tego, że są ogromną dawką energii, są mega zdrowe i można w nich przemycić składniki, które ciężko upchnąć w codziennym menu. Pomagają mi na co dzień zapanować nad głodem pomiędzy głównymi posiłkami. W tych chwilach, kiedy dopada mnie głód, sięgam do lodówki i jem byle co. Już nie jem, bo w lodówce mam super zdrowe kulki, które doskonale walczą z głodem, spadkiem koncentracji i energii. Są bardzo sycące, więc wystarczy 1-2 sztuki. Możliwe, że to właśnie kulki są podstawowym sekretem mojego spadku wagi. Nie zapycham się byle czym w przerwach między posiłkami. To działa!
Są idealne dla zajętych rodziców. Miksujesz, rolujesz, wkładasz do lodówki i zdrową przekąskę na kolejnych kilka dni masz gotową. Kulki mocy, zamknięte w szczelnym pojemniku, w lodówce wytrzymują do 10 dni. Są lepsze niż na przykład kupne zbożowe batoniki. Robisz w domu, dodajesz świeże składniki, bez żadnych niezdrowych dodatków. Kulki są wegańskie, surowe, bezglutenowe, bez cukru, bez nabiału. Nie wymagają żadnej obróbki.
Jest niewiele takich rzeczy do jedzenia, które są pyszne i zdrowe. To znaczy wiem, że dla wielu osób wino pochodzi z winogron, winogrona to owoce, więc wino to sałatka, ale tutaj raczej chodzi mi o prawdziwe jedzenie, które jesz dla zdrowia, ale nie musisz się nim katować.
Jest milion wariantów. Podam kilka moich ulubionych, ale zawsze pamiętaj, że przepisy możesz modyfikować i próbować dotąd, dopóki nie będzie tak, jak lubisz najbardziej.
Smacznego!
1. Kulki mocy o smaku zielonej herbaty matcha.
Matcha to nic innego jak zielona herbata w proszku. Skarbnica antyoksydantów i świetny wspomagacz odchudzania. Szalenie modna, ale specyficzna w smaku. Niektórym dzieciom może nie odpowiadać, ale dorośli ją uwielbiają. Kupisz na przykład tutaj – sklep.
300 g suszonych śliwek
250 g obranych pistacji
100 g wiórków kokosowych
2 łyżeczki aromatu waniliowego (lepiej miąższ z dwóch lasek wanilii)
1 łyżka matcha
80 g ziaren sezamu
Śliwki, pistacje, wiórki, wanilię, matcha i połowę sezamu włóż do robota kuchennego lub blendera i miksuj, aż powstanie jednolita masa. Z masy uformuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Kulki muszą być zbite, musisz więc użyć odrobiny siły. Obtocz kulki w sezamie. Wstaw przynajmniej na godzinę do lodówki.
2. Kulki mocy o smaku malinowym.
Mój faworyt na liście.
300 g suszonych fig
200 g migdałów
25 g ciemnego kakao
2 łyżeczki aromatu waniliowego (lepiej miąższ z dwóch lasek wanilii)
50 g nasion chia (białych, czarnych, mieszanych, jakie kupisz)
160 g orzechów brazylijskich
30 g liofilizowanych malin, które kupisz na przykład tu – sklep
Wszystkie składniki, oprócz owoców włóż do robota kuchennego lub blendera i miksuj, aż powstanie jednolita masa. Z masy uformuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Kulki muszą być zbite, musisz więc użyć odrobiny siły. Obtocz kulki w rozdrobionych na proszek malinach. Wstaw przynajmniej na godzinę do lodówki.
3. Kulki mocy o smaku czekolady.
Te kulki najbardziej smakują moim dzieciom (ciekawe czemu, hehe).
70 g pasty tahini (pasta z sezamu)
270 g daktyli bez pestek
25 g ciemnego kakao
2 łyżeczki aromatu waniliowego (lepiej miąższ z dwóch lasek wanilii)
2 łyżki nasion chia
240 g migdałów
180 g surowych, kruszonych ziaren kakao (moje absolutne odkrycie 2017 roku, kupisz tutaj – sklep, wykorzystasz do kulek, koktajli, deserów, mniam)
Tahini, daktyle, kakao, wanilię, chia, migdały i połowę ziaren włóż do robota kuchennego lub blendera i miksuj, aż powstanie jednolita masa. Z masy uformuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Kulki muszą być zbite, musisz więc użyć odrobiny siły. Obtocz kulki w pozostałych ziarnach kakao, dociskając. Wstaw przynajmniej na godzinę do lodówki.
4. Kulki mocy kokosowe.
Te kulki najbardziej smakują moim dzieciom, są słodkie.
1 szklanka nerkowców
2 łyżki jagód goji
1 szklanka wiórków kokosowych + 2 łyżki do obtoczenia
1 łyżka startej skórki z cytryny
Szczypta soli, najlepiej różowej, himalajskiej
3 łyżki masła orzechowego (dałam z orzechów nerkowca ale może być zwykłe, z nerkowców kupisz tutaj – sklep)
30 g liofilizowanych truskawek (kupisz tu – sklep)
Wszystkie składniki włóż do robota kuchennego lub blendera i miksuj, aż powstanie jednolita masa. Z masy uformuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Kulki muszą być zbite, musisz więc użyć odrobiny siły. Obtocz kulki w dodatkowych wiórkach kokosowych. Wstaw przynajmniej na godzinę do lodówki.
5. Kulki mocy o smaku śliwkowym.
Te kulki mają najprostszy skład.
100 g suszonych śliwek
15 g gorzkiego kakao plus łyżka do obtoczenia
15 g mąki kokosowej
30 g dowolnych orzechów
Wszystkie składniki włóż do robota kuchennego lub blendera i miksuj, aż powstanie jednolita masa. Z masy uformuj kulki wielkości orzecha włoskiego. Kulki muszą być zbite, musisz więc użyć odrobiny siły. Kulki obtocz (opcjonalnie) w kakao. Wstaw przynajmniej na godzinę do lodówki.
To jak, spróbujesz? Zgrasz ze mną w kulki? A może masz swój przepis? Podziel się!
*Jako inspiracja posłużyły mi przepisy Donny Hay, Lorny Jane Clarkson i Anny Lewandowskiej.
Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:
- Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
- Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
- Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
- Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!