Niech mi nikt nie mówi doceniaj każdą chwilę, bo dzieci szybko rosną!

Niech mi nikt nie mówi, doceniaj każdą chwilę, bo dzieci szybko rosną. Szlag mnie jasny trafia jak to słyszę! Niech mi nikt nie mówi, że to minie. Niektóre fazy naszych dzieci nigdy nie mijają. Zdarzają się takie dni, o których chcemy zapomnieć i najbardziej wtedy wkurza zdanie – doceniaj te chwile, bo dzieci tak szybko rosną. Mam cholerną nadzieję, że to minie! I że na to, żeby minęło nie będę czekać, aż się pomarszczę jak babcia ze zdjęcia!

Oczywiście, że większość matek wie, że ich dziecko nie będzie stale małe. Pomiędzy bujaniem, usypianiem, karmieniem, wychowywaniem i zabawą zdajemy sobie sprawę z tego, że choć dni są bardzo długie, lata mijają szybko. Żadna nie chce słyszeć doceniaj każdą chwilę, bo dzieci szybko rosną, kiedy akurat ta chwila warta jest tylko jak najszybszego zapomnienia!

Ale, niech mnie ktoś mocno trzyma, kiedy kolejny raz ktoś mi powie, że jeszcze zatęsknię. Nie tęsknię ani za własnymi czasami przedszkolnymi, wczesnoszkolnymi, ani nawet za liceum i szalonym czasem, kiedy byłam studentką. Szkoda mi życia, aby rozmyślać nad przeszłością, skoro teraz tak wiele się dzieje, a przyszłość jest ekscytująca. Tym bardziej nie tęsknię za czasem, kiedy moje dzieci były malutkie. Jasne, miały słodkie, małe stópki, ale robiły też śmierdzące kupy, od których cały czas miałam wrażenie, że świat ma zapach mokrych chusteczek. Jasne, to było przeurocze, kiedy moje dzieci zaczynały stawiać pierwsze kroki, mówiły pierwsze słowa. Zapisałam sobie to na dysku mojej pamięci wewnętrznej. Jednocześnie nie zapomniałam o odpieluchowaniu, które ciągnęło się miesiącami i śniło mi się po nocach w kategorii koszmaru. Jakoś nie tęsknię, a jak ktoś bardzo tęskni, to z tego co widzę, szybciutko sobie robi kolejnego bombelka i voila! Ma szansę przeżyć te wszystkie urocze chwile ponownie!

Ja się tam cieszę, że okres skrajnego wyczerpania spowodowanego niewyspaniem mam za sobą. Niby taka pierdoła jak sen, a wydawało mi się wtedy, że oszaleję. Usypiałam u dentysty, u fryzjera i niestety – za kółkiem też. To było już mniej zabawne, niż szybka drzemka w trakcie borowania, ale to było silniejsze ode mnie.

Opiekowanie się dziećmi jest proste. Robienie czegokolwiek innego, kiedy opiekujesz się dziećmi jest za to cholernie trudne! Dlatego mnie całkiem na rękę jest to, że wszystkie okresy kiedyś mijają, te piękne, ale przede wszystkie te kiepskie, również! Nic nie przyspieszam, przeżywam każdy dzień i mam często dość, do przodu proszę!

Może warto się zatrzymać i zastanowić nad tym, co dziś robimy, aby nasze życie w przyszłości też było fajne? Zbyt wiele kobiet po urodzeniu dzieci przechodzi w tryb matka, zupełnie zapominając o innych swoich życiowych rolach i przede wszystkim, potrzebach. Tak naprawdę tylko niewiele z nas jest w stanie przeżyć całe życie orbitując wokoło dzieci. Niewielu z nas to odpowiada. I, nie oszukujmy się, dzieci muszą kiedyś pójść w świat i im szybciej pępowina zostanie odcięta, tym lepiej. Dzieci szybko będą potrzebowały nas mniej, a my mamy jedno tylko życie, które nie będzie miało kolejnej odsłony. Dostajesz jedną okazję na przeżycie go najlepiej. Dla jednych będzie to hobby, dla innych praca zawodowa, może bolesne rozstanie, bo przecież nie możemy iść przez życie z kimś tylko dlatego, że jest ojcem naszych dzieci. Na całe życie to nie wystarczy.

Poza tym dzieci rosną, ale nie znikają. A potem mają często własne dzieci i znowu bardzo nas potrzebują. To nigdy nie mija, bo matką jesteś całe życie. No chyba, że mówimy doceniaj każdą chwilę, bo dzieci szybko rosną i z małych, problemy robią się większe?

Miliony pięknych chwil za nami, kolejne miliony przed. Czasami ciężko jest doceniać teraz, kiedy to teraz jest krzykiem rozpaczy i bezsilności. Nie wszystkie z nas nadają się do wychowania noworodków, nie każda w spokoju przeżyje bunt nastolatka na pokładzie. Nie każda uwielbia karmienie piersią, ciągłe zabawy, przecieranie warzyw i zabawy w akuku. Wiem, że na bank znajdzie się ktoś, kto z tego zdania wyczyta, że w takim razie te wyrodne, które nie kochają KAZDEGO momentu z dzieckiem, nie powinny go mieć. No cóż, właśnie dlatego, że liczyłyśmy na to, że te najbardziej żmudne, naznaczone niewyspaniem, zaschniętą na włosach brukselką i pogryzionymi sutkami chwile miną szybciej, niż zaczniemy żałować!

Nikt nie musi nam przypominać, że powinnyśmy częściej się zatrzymać, doceniać, celebrować. Bo czasami nie ma co, bo czasami jesteśmy zbyt wykończone dniem świstaka, żeby zobaczyć szerszą perspektywę. Bywa, że nas to dopada, kiedy widzimy, jak niepostrzeżenie wydarzył się jakiś „ostatni raz”. Ostatnia nocna wędrówka do Twojego łóżka, ostatnie śmieszne przekręcenie wyrazu, ostatni dzień w przedszkolu.

Nie będę żałować, nie będę tęsknić. Wystarczająco często o tym mówię, piszę i sama sobie przypominam. W życiu trzeba umieć wyhamować. Wychowanie dzieci to nie bułka z masłem i żeby nie wciągnęło nas w wir wyrzutów, chaosu, wyczerpania i frustracji, czasem trzeba przyjrzeć mu się z perspektywy. Może zatęsknić, może ustalić priorytety, może odpuścić, nabrać dystansu. Etap małych dzieci jest krótkim epizodem na osi życia. Matka to tylko jedna z naszych życiowych ról.

Wypieram gorsze dni, zapominam, wyśmiewam. Było minęło, trzeba się cieszyć dobrymi dniami. Przede mną etap nastoletni, będzie gorzej. ?

 

Photo by Loren Joseph on Unsplash