Mam dość. Po dziurki w nosie dość schematu obciążania matki za wszystko. Dość.
Rozmawiając o wrześniu i kurwując na bolesny powrót do życia pourlopowego i pocovidowego, do zajęć dodatkowych i korków na mieście, gadałam nie tylko o bombelkach. Wielu znajomych piastujących tak zwane „pozycje”, narzeka na pracowników. A wiecie, kogo pracodawcy powinni najczęściej zatrudniać? No jak kogo, matki!!
Ten rodzaj wkurwu i zmęczenia, który nie mija? Znasz go?Ja znam doskonale i codziennie próbuję z nim walczyć, ale minęły LATA zanim to sobie uświadomiłam.
Przelała mi się miareczka ostatnio, chyba pierwszy raz nikt się nie przyczepił, że te posty takie negatywne mega, że tych dzieci tak bardzo już dość. Nikt się nie przyczepił, bo nie tylko u mnie taka kumulacja, szczęśliwa szóstka, prawie jak w lotto. Szkoła w domu, dzieci w domu, praca w domu, koronawirus, niewiadomoco za oknem i rok do tyłu.