Jeśli moje dziecko Ci przeszkadza, możesz je upomnieć.

Moje dzieci stale gdzieś biegną, coś krzyczą, czasami przewrócą. Jak to dzieci, wiadomo. Staram się każdą taką sytuację wyłapać i odpowiednio zaadresować. Nie jestem w stanie być wszędzie z moją trójką dzieci. Dzieci aktywnych, ruchliwych, ciekawskich. To dlatego, jeśli moje dziecko Ci przeszkadza, możesz je upomnieć. Nie wyjeżdżać z pouczającym wykładem, ale upomnieć dziecko, które Tobie przeszkadza. Bo moje dziecko jest, choć małym, nadal człowiekiem. I musi przestrzegać reguł, a Ty możesz żądać egzekwowania swoich praw.

Nie lubię przebywać wśród dzieci, którym nigdy nie zwraca się uwagi. Nie lubię być deptana, popychana, ignorowana w kolejce. Wiek osoby, która narusza moje prawa, nie ma dla mnie znaczenia. Dziecko to człowiek, który żyje w społeczeństwie. Jako taki musi przestrzegać pewnych reguł. W przypadku dorosłych, zwracam im grzecznie uwagę „przepraszam Pana bardzo, ja tu stoję”, a w przypadku dzieci szukam wzrokiem rodzica, który to zrobi. Ale jeśli nie robi, nie mam problemu z powiedzeniem małemu człowiekowi „przepraszam kochanie, proszę nie kop mojego siedzenia, to mi przeszkadza”. Tyle. Dziecko nie wie, ma do tego prawo. Testuje świat i to, na ile sobie może pozwolić. Ale ja wiem, kiedy dzieje się coś, co łamie moje granice. I nie, wcale nie jest to tak, że ja się czepiam, że przecież to tylko dziecko. Nie. To tylko dziecko, które uczy się życia. Nie tylko z książek, ale i z przebywania w miejscach publicznych i z obserwowania innych dorosłych. Wyznaczanie granic i niepozwalanie na wchodzenie sobie na głowę, to też ważna lekcja. I jeśli moje dziecko Ci przeszkadza, możesz je upomnieć. Proszę bardzo.

Zakładam, że rodzice mają prawo do zmęczenia, do zamyślenia, do tysiąca innych ludzkich odruchów, które powodują, że nie są w stanie 24 godziny na dobę kontrolować każdego ruchu swojego dziecka. Wiem też, że istnieją ludzie, którzy mogą mieć inną granicę tolerancji niż moja! Nie hejtuję rodziców, którzy zerkają w telefon. Nie wszyscy oglądają wtedy śmieszne filmiki. Czasami jest to organizacja wizyty lekarskiej, mail z pracy, rachunek, który trzeba natychmiast zapłacić.

I jeśli to Ty jesteś tym rodzicem i nie zauważysz, że Twoje dziecko komuś przeszkadza, nie obruszaj się, jeśli ten zwróci mu uwagę. Nie mówię o zwracaniu uwagi, które jednocześnie będzie oceną, atakiem, krytyką, rozkazem, besztaniem czy jeszcze jakimś innym niemiłym wylaniem jadu w stosunku do drugiej osoby. Nie, bo do tego rzeczywiście nie mamy prawa, to do niczego nie prowadzi i nic nie załatwia. Mówię o zwyczajnej, ludzkiej, empatycznej prośbie – nie rób tego, bo mnie to przeszkadza. Dziękuję. I możesz zwrócić uwagę dziecku, które stoi przed Tobą, nie musisz go ignorować, zwracając się do mnie. Ja czasami tak robię i liczę na to, że jeśli poproszę córkę znajomych o nie skakanie po mojej nowej sofie, nikt się za to śmiertelnie nie obrazi! 

Za dzieci odpowiedzialni są dorośli. Dzieci to nie są święte krowy, wokół których wszyscy inni mają skakać. Szanujmy się nawzajem. Posiadanie dzieci nie zwalnia z obowiązku przestrzegania norm społecznych i nie daje zielonego światła do poczucia wyjątkowości. Każdy człowiek ma pewne prawa i musimy się do nich przystosować, nawet jeśli jesteśmy małym dzieckiem. Od tego mamy rodziców, a jeśli ich chwilowo nie ma w pobliżu, może to zrobić ktoś inny. Jeśli moje dziecko Ci przeszkadza, możesz je upomnieć!

Słynna sprawa Pana, którego kierowca wyrzucił z dwójką dzieci z autobusu. Pan się poskarżył, jednak nagranie z monitoringu okazało się być na jego niekorzyść. Drogi Panie, autobus to nie cyrk ani nie zoo! Są miejsca, z których korzystamy wspólnie i mamy obowiązek korzystać z nich tak, aby inne osoby nie czuły się pokrzywdzone. To dlatego Twoje dziecko nie może śpiewać w Kościele, skakać po krzesłach w poczekalni u lekarza, kopać siedzenia przed sobą w komunikacji miejskiej, a w restauracji latać między stolikami. Nie może, bo innym to przeszkadza. I jeśli to robi, ktoś zwróci mu uwagę, a także Tobie, a jak nie podziała, sięgnie po konsekwencje. I to zachowanie byłoby takie samo jak w przypadku osób dorosłych. Bo dziecko to taki sam człowiek jak każdy inny. Ma swoje prawa, ale i obowiązki. Jeśli kogoś popchnie, ma przeprosić. Jeśli gdzieś obowiązuje cisza, ma tego nakazu przestrzegać.

Dla Ciebie dziecko może być pępkiem świata. To normalne. Dla większości rodziców ich dzieci są najpiękniejsze, najmądrzejsze i w ogóle naj. Własnym dzieciom jesteśmy w stanie wiele wybaczyć. Ale miej też trzeźwy osąd sytuacji i nie pozwalaj wszędzie na wszystko. Oczekuję tego od innych rodziców. W innym przypadku dzieci staną się dla nas nieznośne i skutecznie zatrują nam życie. I jeśli moje dziecko Ci przeszkadza, możesz je upomnieć. Podziękuję.

Zdjęcie: źródło

Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:

  • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
  • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
  • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!