Życzę Ci…

Kraków, 15 lipca 2015r. 

Moje drogie dziecko, 

Kończysz dziś 4 latka. To tak mało, a jednocześnie tak wiele wydarzyło się już w Twoim życiu. Od tego upalnego dnia Twoich urodzin minęło już całe morze kamieni milowych.

Twój pierwszy uśmiech, raczkowanie, pierwszy niepewny krok, wyczekany ząbek, dumne i zdecydowane Mama! Wszystko to pamiętam. I choć życie pędzi do przodu, codziennie Cię zapamiętuję, zapisuję w pamięci wszystkie Twoje małe sukcesy i porażki. Będę się nimi ogrzewać, kiedy nie będzie mi dane codziennie Cię widywać.

Będę przy Tobie całe życie. Teraz, kiedy jesteś małym człowieczkiem będę blisko, żeby pozwolić odkrywać Ci świat bezpiecznie. Pokażę Ci, jak wejść po schodach życia w nieznane. Nauczę Cię nowych umiejętności, żeby codzienność stała się łatwiejsza. Będę obserwować Twoje upadki ze złamanym sercem, choć wiem, że są niezbędne, żeby cokolwiek zrozumieć.

Jak podrośniesz, naturalnie troszkę się od siebie oddalimy, bo wychowuję Cię dla świata, ale pamiętaj, że zawsze, do ostatniego mojego oddechu, będziesz dla mnie wszystkim. I nawet, jeśli zdecydujesz się wieść życie tysiące kilometrów ode mnie, moją pierwszą i ostatnią myślą każdego dnia, do końca moich dni, będziesz Ty. Codziennie będę mieć Cię przed oczami, dopóki nie zamknę ich na zawsze. Niech ta miłość da Ci oparcie w najtrudniejszych chwilach. Jestem tutaj i moje drzwi, serce i uszy są dla Ciebie otwarte. Nawet, jeśli popełnisz najgorsze błędy, będę Cię kochać. Nawet, jeśli cały świat odwróci się od Ciebie, będziesz moim największym szczęściem. Zawsze zrobię wszystko, żeby Ci pomóc. Nawet, jeśli będzie to tylko pomoc w zrozumieniu najtrudniejszych lekcji, jakie da Ci życie. 

Chcę Ci pokazać, że wsparcie rodziny to jedyna pewna wartość. Tym, o co warto w życiu walczyć jest miłość. Nie można przejmować się bzdurami, bo zawsze może być gorzej i w każdej sytuacji są jakieś plusy. Jedyną ostateczną rzeczą jest śmierć, nad wszystkim innym można zapanować. Zdrowie trzeba szanować, bo obok miłości, jest jedynym, czego nie można kupić. Szczęście to drobiazgi, z których składa się życie. Pokażę Ci jak odnaleźć je w pozornie najprostszych, banalnych szczegółach. 

Udowodnię Ci, że pieniądze tego szczęścia nie dają, a bezmyślna pogoń za nimi może spowodować spustoszenia. Za najlepsze rzeczy w życiu i tak płaci się inną walutą. Świat nie kończy się na naszym ogródku, jest pełny wspaniałych ludzi, których wartości są godne szacunku. Nigdy nie wychowuj w sobie uczucia nienawiści, bo potrzeby każdego człowieka na tym globie są identyczne – pragnienie miłości,  szczęścia i szacunku łączą nas, mimo wielu różnic. Nikomu nie wolno Ci tego odebrać. Chcę wychować Cię na osobę otwartą, dla której każde życie jest wyjątkowe. I na kogoś wrażliwego, kogo potrafi wzruszyć jedno spojrzenie, podmuch wiosennego wiatru, czy zachód słońca. 

Marzę o tym, żeby Twoje życie było na tyle prawdziwe, żeby w każdej chwili móc krzyknąć „Czuję, że żyję”! Żeby nawet wtedy, kiedy odniesiesz sukces, nie spotkała Cię samotność. Aby Twoje życie było wyważone, szalone, ale nie dramatyczne. Tak, żeby nie musieć nigdy niczego żałować. Życzę Ci, aby Twoje życie nie było byle jakie. 

Mam nadzieję, że będziesz zawsze mieć parasol, kiedy spadnie deszcz. Dom, do którego możesz wrócić z najdalszej podróży. Przyjaciół, na których możesz liczyć w najtrudniejszych momentach. Optymizm, który pomoże zrozumieć, że życie nie jest usłane różami, ale zawsze mamy wybór – poddać się lub walczyć. 

Zawsze bądź sobą, ufaj sobie i traktuj siebie jak najlepszego przyjaciela, umiejącego sobie wybaczyć. Będzie Ci wtedy łatwiej otworzyć się na drugiego człowieka. Naucz się zapominać. 

Niech Twoim mottem życiowym będą słowa Dalajlamy – „Istnieją tylko dwa dni w roku, kiedy nic nie można zrobić. Jeden nazywa się wczoraj, a drugi jutro. Dzisiaj jest najlepszym dniem, aby kochać, wierzyć i żyć w pełni”! Carpe diem – to moja życiowa maksyma, którą mam nadzieję Ci wpoić. Życie to chwila, ciesz się nią, bo szybko mija. 

Życzę Ci siły, wytrwałości, klasy, szacunku. Bywa, że ciężko je w sobie odnaleźć, ale jak już Ci się uda, reszta będzie o wiele łatwiejsza. Mam nadzieję wychować Cię na prawdziwego człowieka, który nieidealny, potrafi przyznać się do błędów i wyciągnąć z nich lekcję na przyszłość. Niech Twoim celem nie będzie bycie lepszym od kogoś, a od siebie wczoraj. 

I sobie życzę siły, cierpliwości i wytrwałości, aby dać Ci wyjątkowe dzieciństwo, które będziesz wspominać z uśmiechem, jako trampolinę do spełnionej dorosłości. 

Codziennie dziękuję za to, że los mi Cię dał. Że wybrał Ciebie na moje dziecko. Jesteś szczytem doskonałości i dopełnieniem mojego życia. Sto lat Kochanie! 

Mama