Super, lato. Beznadziejnie, lato. Aaaaaa.

Z jednej strony super, że przyszło lato. Z drugiej strony nie wiem sama, czy wiele naszych matczynych dylematów się tak znowu rozwiązuje?

Dzieciaki mogą cały dzień biegać bez skarpetek, w jednych spodenkach i koszulce. Nie to, co w zimie, kiedy skarpetki często trzeba wyrzucić, a po jednym dniu do prania są spodnie, bluzka, sweter i rękawiczki. No ale znowu w lecie weź domyj takiemu delikwentowi stopy. Ktoś wie jak? I czy na kolana zdarte od łażenia po drzewach i rany po ugryzieniach komarów są jakieś cudowne środki?

Nie trzeba robić śniadaniówek, bo przecież lodówka stoi otworem. W praktyce i tak często robię i w lecie te nieszczęsne śniadaniówki, jeśli nie chcę, żeby co 3 minuty ktoś wołał mamo, mogę śliwkę, mamo, mogę kanapkę, mamo, mogę sok, mamo, jest coś do jedzenia, mamo, od śniadania (czyli od 25 minut) umieram z głodu!!!

Odpada taxi serwis, nagle się okazuje, że pół dnia w roku szkolnym spędzam w korkach. Do szkoły, ze szkoły, na piłkę, na tańce. Ech.

Nie ma zadania domowego, chociaż w moim domu w wakacje czyta się oprócz książek do wyboru, również lektury do kolejnej klasy. Oczywiście są też różne warsztaty z przystosowania do życia w rodzinie, można poćwiczyć mycie podłogi i wieszanie prania i zaprezentowanie najmłodszym członkom rodziny, że zakupy same do lodówki nie wskakują, a pranie samo się w uprasowaną kosteczkę w szafie nie składa. No i matma. Zdolności matematycznych moje dzieci po nas nie odziedziczyły. Będą w lecie liczyć ziarenka popcornu i dzielić przez 3.

Nie trzeba zaganiać towarzystwa do wyra, bo na następny dzień nikogo nie trzeba zeskrobywać z łózka o świcie. Nie trzeba, bo wiadomo, że bombelki w roku szkolnym chętnie spałyby przynajmniej do 9, ale w wakacje trzeba koło 7 się zrywać, będzie zabawa! Będzie się działo!

Można pół dnia włóczyć się w piżamie. Na koniec wakacji najlepiej ją wyrzucić bez żalu. Plamy z arbuza, truskawek i śliwek ni ch się nie dopiorą.

Można oczywiście wychodzić z założenia, że kiedyś to były czasy, nikt nie słyszał o animacjach i nikomu się jakoś nie nudziło, mogliśmy godzinami dłubać patykiem w kałuży, nie to, co teraz! Proponuję jednak nie łudzić się tym, że nasze hiperaktywne dziecko nagle odnajdzie zen w nicnierobienu. Jeszcze jest czas lecieć do banku, zaciągnąć szybki kredyt i posłać dzieciaki na kolonie i obozy, a samemu mieć spokój pracować, żeby jakoś na to zarobić. Taki na przykład tydzień półkolonii w Kraku to około 600 zł. Od  łebka! To cena jaką trzeba zapłacić, aby móc w tym czasie pracować bez znudzonych dzieci orbitujących nad głową.

Nie musimy pilnować plecaków, aby nie powstała w nich nowa forma życia. W wakacje trzeba pilnować pokoju oseska. Przyda się co kilka dni odsuwanie łóżka i wietrzenie szafy. Wchodzisz po jeden talerzyk, wychodzisz jak z ikea: z ręcznikiem, kubkiem i deską do krojenia.

A weź się spakuj na przykład na takie wakacje nad morzem. Musisz mieć i ciuchy na lato i na zimę i kalosze i parasol i czapeczkę z daszkiem i farelkę i materac i parawan i ręcznik kąpielowy i walizkę kasiury. W końcu może być i 35 stopni w cieniu, ale i równie dobrze Bałtyk może mieć stopni 7. Prawie jak rosyjska ruletka.

Mega się cieszymy na wizję plażowania z bombelkami, ale już w trakcie pakowania torby plażowej tracimy lekko entuzjazm. Wiaderko, grabeczki, strój na zmianę, kółeczko, krem do twarzy, robi się z tego wielka torba, którą ciężko uciągnąć. A gdzie czapeczka???? W drodze na plażę musimy zatrzymać się przy każdej budce z lodami, goframi, zapiekankami i dmuchańcami. Już rozłożymy koc, wbijemy parawan, pot nam się leje po tyłku i po czole, kiedy panicz woła: mamo, siku! I weź tu znowu się gimnastykuj i proś obcych ludzi, żeby Ci majdanu popilnowali, bo musisz znowu iść kilometr do kibla za 2 zeta.

W końcu będziemy mieć tyle czasu, będziemy sobie w gry grać, niespiesznie spacerować, czytać książki i oddawać się inteligentnym rozmowom. Yhy. Akurat. Wyjazd z dziećmi to nie są wakacje. To po prostu wyjazd. Dzieci na wakacjach bywają jeszcze bardziej wkurzające niż w domu, bo niestety – nie ma zlituj, nie ma odpoczynku, frustracja sięga zenitu i już koło 20 sierpnia odliczamy dni, aż  z ulgą krzykniemy: witaj szkoło!

Nie ma litości mateczki, niech lato, proseczio i meliska mają nas w swojej opiece! Byle do września! 🙂

iqxc.com is available for purchase - Sedo.com ="m366 256c0-7-3-12-9-15l-146-92c-6-4-12-4-19 0-6 3-9 8-9 16l0 182c0 8 3 13 9 16 3 2 6 3 9 3 4 0 7-1 10-3l146-92c6-3 9-8 9-15z m146 0c0 18 0 33 0 43 0 10-1 23-3 39-1 16-3 30-6 42-3 14-10 26-20 35-10 10-22 15-35 17-43 4-106 7-192 7-86 0-149-3-192-7-13-2-25-7-35-17-10-9-17-21-20-35-3-12-5-26-6-42-2-16-3-29-3-39 0-10 0-25 0-43 0-18 0-33 0-43 0-10 1-23 3-39 1-16 3-30 6-42 3-14 10-26 20-35 10-10 22-15 35-17 43-4 106-7 192-7 86 0 149 3 192 7 13 2 25 7 35 17 10 9 17 21 20 35 3 12 5 26 6 42 2 16 3 29 3 39 0 10 0 25 0 43z">
The domain

iqxc.com

is for sale!

Minimum bid

Once the reserve price is met, Sedo automatically bids on your behalf up to your maximum bid.
Unfortunately your entry contained errors.

    Your best offer

    The current price of iqxc.com is .

    You can place an offer below the seller's listing price, however the seller will only respond if they are interested in negotiating based on this offer.

    Unfortunately your entry contained errors.
      Any offer you submit is binding for seven (7) days.

      Current Bid:

      Reserve not met!

      Reserve price range:

      Estimated end time:

      Our domain experts will assist you with buying this domain +1-617-499-7200** [email protected]
      Make your offer now to own iqxc.com today
      • Safe payments by our payment provider
      • Secure purchase with our buyer protection program
      • Domain transfer service included
      • Start your business with iqxc.com now