To jest normalne, że masz dość.

To jest normalne, że masz dość. Jednym z najczęstszych komentarzy, które dostaję, to komentarz o tym, że przynoszę ulgę. Normalizuję wiele spraw. Możliwe, że w blasku macierzyńskich sukcesów, mam jakieś tam jaja niezbędne do tego, żeby przyznać, że kolorowo to u mnie bywa, a na co dzień jest tak sobie. Mam odwagę mówić o wielu rzeczach, które dla innych są wstydliwe, osobiste, sama nie wiem. Na szczęście w wielu miejscach już się to zmienia, ale nadal są tematy, o których rzadko się czyta. I z nikim się o tym nie rozmawia, przynajmniej publicznie.

Kiedy napisałam, że chodzę na terapię, ludzie mi dziękowali i gratulowali mi odwagi. Ja nie uważam tego za odwagę. Choroby duszy są dla mnie zrozumiałe i naturalne jest dla mnie to, żeby szukać pomocy, jeśli jest nam źle albo jeszcze gorzej. To jest normalne. Nienormalne jest wstydzenie się tego, szydzenie z osób, które te problemy mają lub trywializowanie ich. To jest niebezpieczne i może mieć tragiczne skutki. Depresja to choroba. Bardzo poważna i coraz częstsza.

Kiedy napisałam, że przerasta mnie macierzyństwo, pojawiły się głosy krytyki. Na dzieci trzeba się decydować świadomie, przecież wiadomo było, że będzie ciężko, nasze babcie miały gorzej i nie narzekały, trąbiły w komentarzach oburzone. Ja nie zdecydowałam się na posiadanie trojaczków świadomie. Uważam, że można życia nie ogarniać nie mając nawet dzieci. I nie jest ważne to, czy masz jedno dziecko, czwórkę czy tylko kota. Może być źle, może być ciężko, może być inaczej niż sobie zakładałyśmy. Mnie macierzyństwo codziennie zaskakuje. Bywa, że myślę, że nie dam rady, że nie uciągnę. Rozumiem osoby, które się na to nie decydują i te, które uważają, że dzieci zabrały im więcej niż dają. To jest normalne, że ma się dość.

Bywa, że nie lubię zabawy w dom. Ilość spraw, które wiążą się z posiadaniem rodziny to jest jakiś k.a absurd. Urodziny, bale, święta, codzienne pranie, codziennie ten nieszczęsny obiad, a do fryzjera zawieź, a do dentysty, a na balet, a kup buty na piłkę, bo za małe, a strój na basen zniszczony, a za wycieczkę zapłać, a kran napraw, a do stolarza zadzwoń, a opony wymień, a kwiatki podlej, a wakacje zaplanuj, a nie zapomnij o urodzinach babci, a mleko skocz kupić, a na starość zbieraj, a śmieci wyrzuć, a psa wyczesz, a załaduj zmywarkę, a pranie powieś, a remont zrób. Wszystko oczywiście obok pracy zawodowej i z uśmiechem, przecież sama chciałaś! Bywa, że nie wiem, jak ja to robię, jak my to robimy, jak jeszcze udało nam się z tym wszystkim na głowie pozostać przy zdrowych zmysłach! To jest normalne, że komuś chce się wyć, że jest mu ciężko wykrzesać z siebie choćby uśmiech.

Żyję w dobrym związku. Miałam po prostu szczęście. Tak uważam. Miałam szczęście stworzyć życie z człowiekiem, z którym się dopasowaliśmy. Nie miałam pojęcia jakim będzie ojcem, jakim będzie partnerem, jak się zachowa w momencie życiowych kryzysów. Nie wiedziałam, co nas czeka. Nikt nie wie. Ja się zakochałam, szczęśliwie i z wzajemnością. Wyciągnęłam szczęśliwy los na loterii. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia, nie wszyscy będą mieli to szczęście. Rozwody są dla ludzi. To jest zupełnie normalne. Nie ma sensu marnować swojego życia obok kogoś, z kim nie łączy nas miłość. To nie jest szokujące wyznanie. Jeśli między dwojgiem ludzi kończy się miłość, należy rozejść się w pokoju. Zanim się tę drugą osobę znienawidzi i zanim skrzywi się pojęcie dzieci o związku.

Mój czas jest święty. Potrzebuję czasu dla siebie, w którym mogę robić to, co ja chcę. Nie to, czego potrzebuje ode mnie ktoś inny. Chcę wyjść z domu, chcę być sobą, nie tylko matką i żoną. To jest normalne i nie powinno być uważane za luksus. Niepokoi mnie pogląd, jakby matki, które bywają bez dzieci były wyrodne, nie wiedziały, gdzie ich miejsce, czy coś zaniedbywały. To jest normalne. Nie jest normalne przebywanie z kimkolwiek przez 24 godziny na dobę kilka lat pod rząd. Potrzebujemy samotności, potrzebujemy relacji, potrzebujemy czasu na załatwienie swoich spraw i czasu na przyjemności. To jest normalne. Normalnym jest również to, żeby mieć dość osób, które się kocha nad życie.

Całe życie walczę z wagą. Kocham jeść, pić, wychodzić, bawić się. Mogłabym robić to codziennie. Jak każda kobieta mam cellulit, siwe włosy, rozstępy, wałki, cienie pod oczami, zmarszczki. To jest normalne. Nie jest normalne porównywanie kobiet do zdjęć modelek. Retusz, ustawienie, dobre światło i program do obróbki zdjęć robią robotę. Po ulicach chodzą normalne kobiety.

Biegam, codziennie. Znajduję na to czas i uważam, że się da. To jest dla mnie normalne. Jak również normalne jest dla mnie to, że ktoś nie ćwiczy, bo nie może, bo nie lubi czy nie chce.

Piję alkohol. Jestem dorosła, nikomu nie muszę się tłumaczyć. To jest normalne.

Normalne jest dla mnie to, że rozeszłam się z koleżanką, która mnie perfidnie chciała wykorzystać, z tą, która mnie oszukała, czy wbiła nóż w plecy. Nie spotykam się z ludźmi, z którymi źle się czuję. Nawet wtedy, jeśli są rodziną. To jest normalne. Autodestrukcyjne jest tolerowanie osób, które nas krzywdzą.

To jest normalne, że ludzie nas oceniają, że nas krytykują, że coś im się nie podoba. Nienormalne jest przejmowanie się tym i branie sobie tego do serca.

Normalne jest wiele rzeczy i jeśli będzie Ci lepiej, jeśli sobie to u mnie przeczytasz, proszę bardzo.

Moje dzieci się kłócą.

Moje dzieci mnie nie słuchają.

Moje dzieci są kochane.

Moje dzieci są nieznośne.

Uwielbiam być z moimi dziećmi.

Uwielbiam nie być z moimi dziećmi.

Pracuję, bo lubię.

Pracuję, bo moje rachunki same się nie płacą.

Kocham mojego męża.

Nie lubię mojego męża.

Mój mąż mnie rozśmiesza.

Mój mąż mnie złości i irytuje.

Mam porządek w papierach.

Nic nie mogę znaleźć.

Mam bałagan.

Nie sprzątam.

Codziennie sprzątam.

Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam w rękach żelazko.

Codziennie kilka razy dziennie odkurzam.

Nie chce mi się gotować.

Właśnie upiekłam ciasto.

Zajechałam dziś komuś drogę.

Przepuściłam panią w kolejce z dzieckiem, które darło się w niebogłosy.

Pół życia nie miałam złotówki oszczędności.

Wróciłam z emigracji, bo kocham Polskę.

Wcale nie lubię wszystkich ludzi.

Bywam złośliwa.

Leniwa.

Wściekła.

Brzydka.

To jest normalne.

Nienormalne jest oczekiwanie od siebie, że zawsze będziesz zadowolona, punktualna, cierpliwa, wypoczęta, zorganizowana, pracowita, uśmiechnięta i na każde zawołanie. Że będziesz idealna. Że będzie Ci się chciało. Że będziesz mogła.

To jest normalne. Jesteśmy normalne.

Nawet wtedy, kiedy pragniemy wyjść i trzasnąć drzwiami po drugiej stronie, zostawiając za sobą kochającą rodzinę.

To jest normalne.

Zdjęcie: Antônia Felipe na Unsplash