No i pojechał. Mąż aka stary, wyjechał na delegację, a ja, jak ta Wąsikowa, zostałam sama w domu pełnym sprzętów, które to on zwykle obsługuje i naprawia. Żarcik. Wiem, gdzie co jest i umiem dużo zrobić. Jedno jest jednak pewne – w domu i w rodzinie zawsze działają prawa Murphy’ego. Jak planujesz wyjazd, masz jak w banku, że akurat wtedy dzieci się rozchorują. A jak mąż wyjedzie, to mogę być pewna, że coś się w domu zepsuje. I tak właśnie zepsuła się zmywarka. Czytaj dalej

Święta. Czy już boli Cię brzuch ze stresu?

Czytaj dalej

No dobra. Wszyscy lubimy mieć rację, ja też. Umiem się czasami przyznać do błędu, ale ło pani, muszę mieć pewność, że tej racji faktycznie nie mam. I to jest jeden z tych wpisów, w których przyznaję się do błędu (który jednak mnie osobiście wyszedł na dobre, a i Wam pewnie wyjdzie, jeśli go przeczytacie do końca).

Czytaj dalej

 

Co jest najpiękniejsze w posiadaniu dzieci? No na pewno nie stosy prania czy etat na taksówce. To, co ja lubię najbardziej, to obserwowanie świata oczami dziecka, kolejne dzieciństwo. Dorastaliśmy w latach 80-tych, kiedy to szczytem marzeń była lalka Barbie kupowana w pewexie, a podstawową zabawą były kapsle. No i fajnie było, mamy piękne wspomnienia. 

Czytaj dalej

Page 1 of 2001234102030...Ostatni »