Nie ma czasu na nic, ciągle o tym piszę. Ani na obowiązki, ani dla rodziny, ani na odpoczynek, że nie wspomnę o partnerze. Dlatego, od czasu do czasu, upycham nogą kosz na bieliznę, dzieci wpycham w inne opiekuńcze ramiona, męża biorę pod rękę i wybywamy na randkę. Zdarza się to baaaardzo rzadko, dużo rzadziej niż bym sobie tego życzyła, ale lepsze to niż nic. 

Najważniejszy w wyjściu na randkę jest plan. Odkąd masz dzieci, niewiele rzeczy w życiu może odbyć się spontanicznie. Odpowiednio wcześniej zaplanuj opiekę. Babcia, siostra, najlepsza przyjaciółka, zaufana niania. Jest wiele możliwości. Nie wykręcaj się brakiem pomocy. Na pewno znajdziesz kogoś w swoim otoczeniu, kto może zająć się przez chwilę Twoim maluchem. Może to być przyjaciółka. Dziś Ty wychodzisz, za tydzień zmiana i Ty zostajesz z jej dzieckiem, a ona opuszcza domowe pielesze. 

Żeby randka się udała, do wyjścia z domu musisz się odpowiednio przygotować. Jeśli Twoje dziecko jest nieprzyzwyczajone do zostawania z kimkolwiek obcym, połóż je spać zanim wyczuje, że wychodzisz. Często tak robię, bo bywało, że nie mogłam wyjść. Dzieciaki uruchamiały syreny i nawet jeśli opuściłam dom, czułam się źle i chciałam jak najszybciej wracać. 

Warto też zaplanować jak wyjdziesz z domu. Czy niania/babcia/siostra ma podać dzieciom kolację? Czy ma wykąpać?Położyć spać? Do 3 roku życia moich dzieci zwykle wychodziliśmy jak dzieci już spały. Teraz częściej wychodzimy po kąpieli i kolacji, a babcia lub niania usypiają dzieci. Zakładając, że niania przychodzi o 19, jedno z nas ok. 18 podaje kolację, drugie szykuje się do wyjścia. Potem zmiana, jedno się szykuje, a drugie podaje kolację, potem kąpiemy, dzieciaki są gotowe do spania, a my do wyjścia. 

Warto to wszystko przemyśleć, bo bez planu może się okazać, że dziecko przyklei się do Twojej nogi na sam widok niani i nie pozwoli nikomu innemu położyć się spać. Poirytowana, będziesz musiała sama to zrobić, wyjście z domu znacznie się opóźni lub stanie się w ogóle niemożliwe. 

Ponieważ bardzo rzadko wychodzimy, chcemy maksymalnie wykorzystać czas razem. Wcześniej zdarzała nam się randka bez planu. Bez rezerwacji, snuliśmy się po mieście przez 45 minut, przegadując się, co kto woli, szukając stolika lub filmu do obejrzenia. Frustracja rosła z minuty na minutę, a wieczór zaczynał się od kłótni. Teraz zawsze wcześniej szukamy na necie nowych miejsc, zastanawiamy się wcześniej co mamy ochotę robić, rezerwujemy. Planowanie jest fajne,  buduje nastrój wieczoru. 

Mam w szafie kilka zestawów na tak zwane okazję. Przed wyjściem z domu z mężem wybieram jeden. Wcześniej. Po pierwsze chce dobrze się czuć. Po drugie nie ma nic gorszego od gorączkowego przerzucanie szafy, prasowania w ostatniej chwili. A już najgorzej jest wtedy, kiedy okazuje się,  że po długich, a ciężkich wymyśliłam w końcu kieckę, która akurat zalega w koszu z brudną bielizną. 

Wyłącz myślenie. Najlepiej się wyłączyć, zamknąć drzwi. W ciągu kilku godzin na pewno nic złego się nie stanie. Moje dzieci mają 4 lata i tylko raz musiałam wracać do domu. Na początku będziesz łapać się na ciągłym myśleniu o dzieciach, ale pocieszam Cię – to mija, jeśli to w sobie wytrenujesz. Musisz mieć czas dla siebie. Macierzyństwo to swego rodzaju praca, należy się od niego odpoczynek. Dobrze i to zrobi. Wyluzuj i nie traktuj randki jak czas na gorzkie żale czy plan pięcioletni na naprawę wszystkich waszych bolączek. Nie ma to większego sensu. Nie zajmuj całego czasu antenowego, skup się nasłuchaniu. 

Randka to zabawa. Ciesz się tą chwilą, kiedy możesz po prostu pobyć razem ze swoim partnerem. Posłuchać, porozmawiać, spędzić miło czas. Banały, wiem, ale warto czasami spędzić taki czas tylko we dwoje, przypomnieć sobie jak dobrze Wam razem. 

Wyloguj się. Olej smartfona i media społecznościowe. Na krótką chwile masz przed sobą jedną z najważniejszych osób w Twoim życiu. Wykorzystaj ten moment, facebook, instagram, snap – poczekają. Wrócisz naładowana pozytywną energią. W tym miejscu pozdrawiam serdecznie parę, która siedziała wczoraj obok nas. Z głośniej rozmowy wywnioskowałam, że w końcu wyrwali się z domu. Przez godzinę robili listę zakupów na wyjazd na wakacje z bliźniakami. Skąd ja to znam? Tak nie rob! Postaw na reset.

Znam wiele matek i niestety widzę, że dla wielu z nas temat wieczornego wyjścia z partnerem pozostaje w sferze marzeń. Jest poniedziałek,  środek lipca. Zaplanuj fajny wieczór we dwoje w te wakacje, trzymam kciuki, żeby Ci się udało! 

P.S. Ciągle dostaję wiadomości w stylu „Mało Cię na blogu”. „Gdzie mama”? „Daj zdjęcie”! No to macie. Czasy pozowania już dawno za mną, nie czuję się już tak komfortowo przed obiektywem jak kiedyś. No ale chciałyście, to macie. Kilka fotek styranej życiem Matki Polki, która wybrała się na randkę. Jedno jest pewne – szafiarką to ja się nie urodziłam, za fryzurę serdecznie dziękuję wichurze, która zorganizował mi pan taksówkarz, a nogi będą bolały mnie przez tydzień. 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Top – H&M Spodnica – MOHITO Buty – Dee Zee Torebka – Michael Kors Bransoletka – Swarovski Szminka – Bourjois pink-pong