Najdroższa familio: rezygnuję!

Najdroższa familio!

Piszę, aby poinformować Państwa, że po tym, jak kolejny rok z rzędu tuż przed 1 września w celu wyposażenia uczących się jeszcze członków naszej podstawowej komórki społecznej w niezbędne przedmioty, obskoczyłam na szybko wszystkie sklepy stacjonarne i sklepy on line, chciałabym uprzejmie poinformować, że rezygnuję z tej roli, ze skutkiem natychmiastowym.

To była prawdziwa przyjemność móc dla Państwa pracować i nie potrafię nawet zacząć wymieniać wszystkich umiejętności, które zdobyłam w ciągu ostatnich 5 lat. Logistyka, umiejętności negocjacji, zarządzanie budżetem, czasem, emocjami i oczekiwaniami z pewnością pozostaną w czołówce moich kompetencji.

Pomimo zdobywania przeze mnie coraz to nowych umiejętności w tym zakresie, jak i notorycznego usprawniania procesu, z jednoczesnym przejmowaniem nowych obowiązków, nie zauważyłam żadnej gratyfikacji, premii, a w niektórych latach nawet podziękowania za moje wysiłki. W zamian otrzymywałam jęczenie, narzekanie, krytykę i niechęć, a w dodatku wszystkie te czynności drastycznie opróżniały mój portfel.

Jako osoba szczerze zainteresowana rozwojem naszej firmy, chętnie podzielę się kilkoma cennymi wskazówkami, istotnymi przy wyborze zastępstwa na moje miejsce. Oto lista najistotniejszych zagadnień.

 

  • Powszechnie wiadomo, że to, co z domu wyjdzie do szkoły, bardzo rzadko wraca, nawet kurtkę, czy lewego buta łatwo można zgubić lub zepsuć. Polecam więc nie kupować rzeczy drogich, bo mogą okazać się jednorazowe. Getry i rajstopki wytrzymują tylko jedno bliskie spotkanie z wykładziną tudzież placem zabaw. Kolory ziemi są najbezpieczniejsze. Dzieci lubią urosnąć jeden rozmiar przez noc, nie ma więc co się za bardzo przykładać do zakupów odzieżowych i nie należy absolutnie zakładać, że juniorowi ciuchy zakupione we wrześniu wystarczą choćby na jeden sezon. Skarpety polecam zakupić w hurcie i po taniości. Nie idzie uprać, a nawet jak się jakimś cudem uda, giną w pralce.

 

  • Dzieci w ciągu roku szkolnego, przyciśnięte głodem, lubią pożywić się materiałami szkolnymi, więc przed rozpoczęciem roku należy kupić wszystko. Gumeczki, zeszyty, kredki, farbki, pędzelki, kleje, worki na obuwie, linijki, cyrkle, nożyczki, długopisy – wszystko. Czynność tę najlepiej wykonać w towarzystwie delikwenta, bowiem kucyki Pony, które królowały w roku poprzednim, w tym roku mogą okazać się „dzieciowe, obrzydliwe, fujka”. Ulubieni bohaterowie zmieniają się szybciej niż pogoda w górach, należy więc pozostać czujnym. Dla zdrowia psychicznego lepiej powtrzymać się przed jakimkolwiek komentarzem. Plecak najlepiej kupić taki, którego wnętrze można czyścić żrącymi substancjami i przy użyciu szlaucha. Może się bowiem okazać, że śmiercią naturalną w jego wnętrzu skona owoc, a z jego szczątków powstaną nowe formy życia. Kiedy już sądzimy, że przebrnęliśmy przez najgorsze, dostaniemy listę potrzebnych rzeczy od nauczycieli ze szkoły i nasze rendez-vous rozpocznie się na nowo. Płacić za książki polecam bez patrzenia na terminal, grozi wczesnym zawałem.

 

  • Wybór obuwia sportowego to ciekawy, choć skomplikowany temat. Proces zwykle najpierw rozpoczyna się on line, a kiedy wybrane w internetowym sklepie obuwie znajdzie się już w domu, zawsze okazuje się, że rozmiar totalnie jest nie trafiony i obuwie należy zwrócić. W tym celu udajemy się z delikwentem do sklepu. Delikwent zwykle nie wyraża żadnego zainteresowania wyborem obuwia, wręcz znudzony jest i popędza. Po przymierzeniu 15 par butów, w końcu znajduje się jedna pasująca para. To znaczy na tym etapie jest już nam tak bardzo obojętne, że zgodzilibyśmy się nawet na trampki na szpilce, byle były. Z lekko od nerwów posiwiałą skronią i mokrym od potu tyłkiem, można udać się do domu w celu kojenia nerwów. Ale co tam i tak jest radość, bo są buty! Nasza radość trwa dwa dni, kiedy to dziecko ciska nowymi butami w kąt i mówi – jakieś niewygodne.

 

  • Z doświadczenia podpowiem, że dobrze jest stworzyć sobie niedostępny dla innych domowników zapas awaryjny materiałów biurowych takich jak kolorowa bibuła, papier techniczny, nożyczki, tasiemka, klej. Ten awaryjny komplet przyda się, kiedy uczniowi o 22.30 przypomni się, że na jutro ma przynieść do szkoły zieloną bibułę, kasztany, zapałki i kilka guzików, bo w szkole będą robić makatkę Biebrzańskiego Parku Narodowego.

 

Oczywiście pozostaję do dyspozycji w kwestii szkolenia mojego zastępstwa. Wyrażam przekonanie, iż ewentualny kandydat będzie miał ułatwione zadanie. Wprowadzone przeze mnie techniki znacząco usprawniły proces, skracając go do absolutnego minimum. Pragnę również nadmienić, że przez wiele lat pracę swoją wykonywałam bez szkoleń (ani wstępnych ani uzupełniających), bez awansu i absolutnie społecznie.

Jeśli okaże się, że moje przewidywania są słuszne i praca ta nie jest odpowiednia dla jednej tylko osoby, wyrażam chęć możliwego powrotu na stanowisko kierownika kompetentnego zespołu.

Bardzo dziękuję za ostatnich pięć lat, to był istotny okres mojego zawodowego jak i prywatnego rozwoju. Jednocześnie pragnę poinformować, że będę nadal wykonywać wszystkie inne powierzone mi zadania, konieczne do sprawnego działania naszej firmy, jak logistyka spożywczo-stołówkowa, serwis spedycyjny, inspektorat zdrowia, dorywcze prace edukacyjno-treningowe, nadzorowanie komitetu rozrywkowego, jak i zasiadanie w radzie finansów i planowania wydatków.

Z poważaniem,

Mama