Całe życie mam wahania wagi. Całe życie, od szkoły średniej, do dziś. Albo się spinam, przechodzę na dietę, jem liście, ważę, liczę kalorie, popijam ziołowe herbatki i mierzę obwody, albo odpuszczam i bum, w momencie jestem kilka kilo grubsza. I całkiem mi z tym dobrze. W końcu wiem, skąd to się bierze. 

Czytaj dalej

Chyba nikt się nie spodziewa takiego końca tej historii i takiego początku. Wracamy. Z nie raju. Czytaj dalej

Piszę tego bloga od ponad 6 lat, przez które wpadłam do znienawidzonej kategorii „parenting”. Czyli pisania dla sfrustrowanych matek, o innych matkach, ich dzieciach i życiu wywróconym pomiędzy kupą w pampersie, wojenkami w piaskownicy, a „mamo, chcę mieć kolczyk w nosie”. I tak sobie myślę, że pora chyba przestać. O! Czytaj dalej

Chciałabym żeby czasami poklepał mnie ktoś po plecach i powiedział poleż sobie, spoko, ja tu dzieci ogarnę, zupę zrobię i to zalegające w pralce pranie powieszę. Czytaj dalej

Page 1 of 212