Jakiś czas temu poczułam się zmęczona. Fizycznie i psychicznie wyczerpana macierzyństwem. Odpowiedzialnością za zdrowie i życie moich małych ludzi, ale nie tylko. Zmęczyła mnie nagonka na matki. Masz robić to, masz robić tamto, tego nigdy nie rób. Jestem asertywną osobą i choć nie przejmuję się opinią otoczenia, ta nagonka urodziła się w mojej głowie, bo sama sobie ją stworzyłam. Czytaj dalej

Jestem matką, nie narzekam. Może dlatego, że nie mogąc przez dwa lata zajść w ciążę, dokładnie zobaczyłam smutną wizję życia bez dzieci. Ciągłe powiększanie garderoby, lizanie domowych marmurów, egzotyczne wycieczki, wypasione hotele, przeraźliwie nudne biznesowe kolacje, botoksy, złote nici, diamentowe klatki, a w środku pustka, którą jest w stanie wypełnić tylko człowiek. Mały człowiek, dla którego jest się wszystkim. Czytaj dalej

Nie ma nic złego w byciu wojującą matką. Świadomą tego, że ideał nie istnieje. Matką, która w momencie urodzenia dziecka, kiedy tylko opadną poziomy hormonów, zdaje sobie sprawę z tego, że ot, wybrała się na Everest w japonkach i bez mapy. Czytaj dalej

Choć czasami narzekam na bycie potrójną mamą, generalnie uważam, że uchroniło mnie to przed zagłaskaniem moich dzieci. Ze współczuciem obserwuję to, co dzieje się w niektórych domach, w których rządzi mała armia, stworzona przez rodziców. Czytaj dalej

Page 7 of 8« Pierwszy...5678