Należę do nielicznych matek, które szczycą się tym, że są normalne. Jestem normalną matką. Zwyczajną. Taką, która robi wiele rzeczy, które zapewne nie pasują do ideału. I absolutnie nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów. Czytaj dalej

Dostałam ostatnio taki komentarz (pisownia oryginalna): Czytaj dalej

Mam wrażenie, że z pokolenia na pokolenie ludzie przekazują sobie mity na temat wychowania dzieci. Możliwe, że po tych pierwszych kilku latach batalii zapominają po prostu. Nie dziwię się. Samej zlało mi się to w jeden ciąg przyczynowo-skutkowy kaszka-pielucha-zupka-kupka-spacer-drzemka-wycie, który po latach na wierzch wydobywa  głównie szczęśliwe momenty przerwy w kieracie. Rodzicielska ściema czyli mit, zmowa i tona lukru przekazywana jest więc dalej. Czytaj dalej

Nie ma nic złego w byciu wojującą matką. Świadomą tego, że ideał nie istnieje. Matką, która w momencie urodzenia dziecka, kiedy tylko opadną poziomy hormonów, zdaje sobie sprawę z tego, że ot, wybrała się na Everest w japonkach i bez mapy. Czytaj dalej

Page 3 of 3123