Kilka dni temu przypomniałam tekst „Jestem lepszą mamą, kiedy mam czas dla siebie”. I otwarło się piekło. Męczennice znowu się odezwały. Mam dziś krótki apel. Męczennice nie wmówicie mi, że się nie da.

Czytaj dalej

Matka siłaczka, Matka Polka, Zosia Samosia. To wszystko o mnie. Sama na siebie sprowadziłam sytuację, która ostatecznie doprowadziła mnie na skraj wyczerpania nerwowego i powrót silnej depresji. Dziś krótka historia o tym, jak padłam i nie mogłam powstać.

Czytaj dalej

Jestem mamą, która czasami. Czytaj dalej

Nie robię rzeczy, które dzieci mogą z palcem w nosie zrobić same. Jasne, kiedyś namęczyłam się, żeby ich tego wszystkiego nauczyć, ale przy trojaczkach, moim głównym celem była samodzielność. Musiałam sobie niektóre rzeczy w głowie poukładać, żeby zmienić tryb myślenia z matczynej służebności na pozwalanie na samodzielność.

Czytaj dalej