Jak co roku po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy, zbieram po domu wszystkie czekoladowe jajka, zające, mikołaje, kinderki, adwentowe kalendarze, aniołki, biedronki i króliki. Choć kupuję te rzeczy w ilościach minimalnych albo wcale, same w jakiś magiczny sposób znajdują drogę do naszego domu. A to niereformowalna ciocia zasili zapasy dziesięcioma kinderkami, a to ze szkoły przywędruje paczka cukru, a to koleżanka podaruje półkilowego zająca. Od serca, na zdrowie, smacznego. Jak wykorzystać czekoladę pozostałą po Świętach? Czytaj dalej

Nie trzeba godzić się na życie, które odpowiada innym. Bo Ci inni nie będą z Tobą płakać, kiedy w tym życiu beznadziejnie Ci się poukłada. Czytaj dalej

Bardzo modna jest ostatnio ekologia. Jajka z wolnego wybiegu, jeśli mięso, to tylko ze sprawdzonej hodowli, siatki na zakupy z bawełny, zero jednorazowych kubków do kawy, lepszy szklany, słomka stała się symbolem ignoranta, któremu nie zależy na przyszłości planety. Wiemy już też, że fajnie jest wyłączyć od czasu do czasu podglądanie w telewizji życia innych, często głupszych od nas, osób, odłożyć telefon i popatrzeć w zamian w niebo. Przy zmierzchu wszelkich wartości, modny staje się powrót do natury, do tego, co proste, nieskomplikowane i dzieje się jakby spontanicznie. A gdyby tak ten powrót do natury zastosować w przypadku rodzicielstwa? Czytaj dalej

Obejrzałam 8 odcinków przerażającego dokumentu o zaginięciu Madeleine McCann. Chyba nie ma osoby, która nie znałaby tej przerażającej historii zaginięcia 3 letniej Brytyjki. Stało się to w Portugalii, gdzie była na wakacjach z rodzicami, rodzeństwem i kilkoma znajomymi rodzinami, również z dziećmi. Wypadki z udziełem dzieci spędzają mi sen z powiek.  Czytaj dalej