Z racji tego, co robię, przeglądam kilka blogów, portali, kont na Insta. Sama jestem dość płodna i podobno umiem pisać tak, żeby kogoś wesprzeć dobrym słowem. Pod moimi tekstami najczęściej pojawia się jeden komentarz – ulżyło mi, jak to dobrze, że ktoś jeszcze też tak ma. I tak sobie myślę, że dziś chcę inaczej. Jesteś kobietą, jesteś matką, jesteś mądra i ważna, jedyna. Nikt nie musi dawać Ci rozgrzeszenia!

Czytaj dalej

Pisałam kilka dni temu o powrocie do szkoły. Strasznie się cieszę, razem z dzieciakami wącham zeszyty i gładzę teczki. Pakuję plecaki i piórniki, układam stylówki i menu do śniadaniówek. Ale jednocześnie, chyba jak wszystkim, towarzyszy mi masa dylematów. Czego się boję w związku z powrotem do szkoły w dobie globalnej pandemii koronawirusa?

Czytaj dalej

Ja wiem, że jestem trochę inna. Jestem jedynaczką, w dodatku dość poglądowo zaawansowaną. Puszczam starego na miasto na piwo kiedy ma ochotę, sama również się nie pytam, czy mogę wyjść, kupić sobie nowe buty, czy spotkać się z kimś na śniadanie. Czytaj dalej

Nie zatrzymuję się. Nigdy. Moja głowa cały czas pracuje. Bo matki myślą za dużo. Nawet jeśli odpoczywam, myślę o dzieciach. Nawet leżąc nad jeziorem, podglądam co robią. Czy są bezpieczne, czy zadowolone, czy niczego im nie brakuje. To samo w sumie dzieje się zawsze, nawet przecież kiedy śpię, czuwam. Z jakiegoś niewyobrażalnego powodu słyszę w środku nocy jak moje dziecko zrzuca z siebie kołdrę i wstaje. Często jestem już na nogach, zanim moje dziecko wypowie poszukujące mnie w ciemnościach mamo. Czuwam, choć co wieczór padam na pysk i wydaje mi się, że śpię w jednej pozycji, nie poruszam się, bo nie mam siły. Ale jednak czuwam.

Czytaj dalej