Nie wiem właściwie jak to się dzieje, że wiedziemy w większości całkiem normalne życie i dobrze nam z naszą zwykłością, bylejakością i życiem w szeregu. Do momentu, w którym rodzimy dziecko. Bo wtedy nagle wszystkim nam się wydaje, że oto bierzemy udział w konkursie na matkę dekady. Nie tylko nam się tak wydaje, my same, dobrowolnie, stajemy w szranki. Bo wszystko naokoło w jednej chwili wydaje się niewystarczające. My wszędzie musimy być na 100%, choć nie od dziś wiadomo, że wszystkiego się nie da.  Czytaj dalej

Nikogo nie proszę o opinię. Ani o radę. To, że ktoś napisze swoje własne przemyślenia, wcale nie oznacza, że ktoś inny może w tym samym miejscu wyrazić swoją o tym opinię, która jest krytyką lub złośliwą uwagą. Czytaj dalej

Słowo matka jest teraz wszędzie. To słowo klucz, zawiera w sobie życie, emocje, prawdę, miłość. No i oczywiście wysiłek. Ogromny wysiłek, na który składa się szereg obowiązków, z którymi na co dzień mierzy się każda mama. Niektóre są strasznie dziwne, choć wykonujemy je tak często, że aż automatycznie, nie poświęcamy im zbyt wiele przemyśleń. Jakby słowo mama kryło w sobie kilkanaście innych zawodów, które razem składają się w jedno. Stworzyłam małą listę i oto alternatywne zawody dla mam. Czytaj dalej

Każda z nas oglądała film o Bridget. Oglądałam jeszcze w czasach, kiedy też wydawało mi się, że będę dokładnie taka, jak ona. Do końca życia będę liczyć kalorie, mieć wyrzuty sumienia spowodowane ilością wypitego alkoholu i w każde urodziny pić do lustra liżąc rany po nieudanych związkach i płakać z żalu, że moje życie niczym nie przypomina losu ustatkowanej matki (Polki rzecz jasna, w domyśle), który wiodą wszyscy naokoło.   Czytaj dalej