Krótka historia o tym, że w życiu warto czasami ugryźć się w język. Czyli  rzecz o tym, dlaczego “nie bądź dupkiem “, to dobre życiowe motto. Czytaj dalej

Macierzyństwo ma ostatnio zły PR. O ile daję sobie i innym matkom prawo do narzekania, chcę też zasiać odrobinę zdrowego rozsądku. Dziecku nie trzeba się poświęcać. Czytaj dalej

Odkąd zostałam mamą, ubolewam najbardziej nad brakiem czasu. Ty też nie masz czasu? Znalazłam sposób, który pokochasz. Tak, jak ja. Nie chodzi mi nawet o czas dla dzieci, na pracę, czy obowiązki. Chodzi mi o czas dla siebie, na smakowanie życia. Chciałabym móc czasami bez żadnych wyrzutów sumienia robić to, co wpisuje się w moją definicję szczęścia. Nie tylko najlepiej jak umiem dbać o moich bliskich, ale i w rytmie powolnego życia poleżeć z maską na twarzy i książką w ręce w wannie, rozkoszować się kieliszkiem bursztynowego shiraz, owinięta miękkim kocem czytać fascynujące książki, mieć czas na zwykłe nic nie robienie, którego w erze przed dziećmi zupełnie nie potrafiłam docenić. I żeby mi nic w uszach nie dudniło, że jeszcze nie zrobione, nie ogranięte, nie dopięte, a ja tu bezczelnie beztrosko sobie leżę. Czytaj dalej

Pomiędzy kłamliwymi, wyidealizowanymi obrazkami macierzyństwa pojawia się fałszywa nutka. Ta nutka dźwięczy jak dzwon Zygmunta w czterech ścianach, w których rozgrywają się macierzyńskie dramaty. O tym się nigdy nie mówi. Bo wstyd, bo to przecież instynkt, zaszczyt, chwała. Miliony kobiet na świecie przechodzą przez to codziennie i jakoś sobie radzą. Ty nie? Co z Ciebie za matka? Ale nie bójmy się mówić o ciemnej stronie macierzyństwa. Czytaj dalej