Czytałam wiele artykułów, w których autorzy przestrzegali przed publikacją zdjęć dzieci w Internecie. Przytaczali rozmaite argumenty, z których część skłania mnie do refleksji, a reszta zupełnie do mnie nie przemawia. Czytaj dalej

Drogi synku! Czytaj dalej

Kolejny dzień. Krótko spałam, poranki to bardziej zmartwychwstanie, niż pobudka. Codziennie chcę położyć się wcześniej, ale nie wiem jak, skoro życie upycham w dwie godziny między położeniem dzieci spać, a zaśnięciem. Od rana brakuje siły, pokłady cierpliwości dawno się już wyczerpały. Codziennie te same sytuacje, każdy dzień podobny do poprzedniego. Mój dzień świstaka trwa już kilka lat. Proszę, ubierz buty, nie bij siostry, odłóż ten flamaster, umyj zęby, daj buziaka, wychodzimy, no chodź. Czytaj dalej

Kiedy przez kilka ostatnich dni w moim życiu działo się coś negatywnego, nie udało mi się ukryć smutku, rozczarowania, złości i oburzenia przed dziećmi. Mogłam oczywiście zbywać ich pytania stwierdzeniami “nic, nic, wszystko dobrze”, kłamać mówiąc, że “uderzyłam się w palec i płaczę, bo boli” lub odwracać uwagę proponując “pooglądamy bajkę”? Czytaj dalej