Wiara w siebie czyni cuda. W każdym momencie życia jest nam potrzebna. Ta wiara rodzi się w dzieciństwie, w sposobie, w jaki traktują nas rodzice. Widziałeś kiedyś ceremonię rozdania jakichkolwiek nagród? Na przykład Oscarów? 90% zwycięzców zaczyna podziękowania od wymienienia osób, które je wspierały i w nie wierzyły, zachęcały i namawiały do nie poddawania się. Dlaczego tak często nie potrafimy dać tego samego naszym dzieciom, najdroższym dla nas istotom? Czytaj dalej

Modlitwa matki. Czytaj dalej

Liczę się z konsekwencjami, jakie mogę ponieść po publikacji tego postu, masowymi odlubieniami i hejtem. Ale dostaję tyle wiadomości, że czuję się w obowiązku po prostu to napisać. Dziecko to nie tylko lukier. To także kupa i blizna na czole. Czytaj dalej

W sezonie jesienno – zimowym, kiedy choroby zmuszają do siedzenia w domu, każdy rodzic łapie się wszystkich możliwych sposobów na choćby odrobinę rozrywki dla dzieciaków. Jak zająć dziecko staje się jego głównym priorytetem i dylematem. Malowanie, rysowanie, zabawy w chowanego, ciastolina, gry planszowe, przedstawienia, czytanie. Wydaje się, że już TYLE razem zrobiliśmy, a tu, o zgrozo, dopiero 10 rano! Podaję dziś sposób na rozrywkę, która zajmie dzieciaki na przynajmniej półtorej godziny! Tyle dobra kosztem solidnej dawki cukru i ofiary w postaci syfu w kuchni. Ale przecież dla tych uśmiechów i 90 minut bez ciągłego grymaszenia, bałagan w kuchni staje się nieistotny. A jak plucha i piździawa za oknem, ciacho nikomu nie zaszkodzi, szczególnie takie samodzielnie zrobione małymi rączkami. Czytaj dalej