Mamusiu! Pokaż trochę energii! Dialogi rodzinne.

Z miesiąca na miesiąc widzę, że rośnie mi mała banda spryciarzy. Trzecia część dialogów rodzinnych i trojaczki w roli głównej.

Nina znalazła gdzieś zagubioną czekoladkę.

– Podziel się ze mną, Ninka – prosi słodko Domi.

– Nie.

– Proszę. Będę Twoim przyjacielem!

Ćwiczymy z Emmą pisanie.

– Mamusiu teraz Ty piszesz, a ja Ci powiem co. Pisz: “Kocham Cię. Możesz teraz zjeść pierniczka”. A teraz mamusiu, czytaj to, co jest napisane, a ja to zrobię.

Mamusiu będę Cię zawsze kochać. Ale przestanę, jak nie zrobisz mi ciasta – oświadcza Nina.

– Dominik, ubierz się w końcu!

– Mamo, ja wiem, że mam się ubierać. Ale jak ciągle to mówisz to ja się nie mogę skupić!

Sobota. 6:40.

– Mamusiu, wstawaj – ciągnie mnie za nogę Emma.

– Jeszcze chwileczkę.

– Wstawaj już!

– Jeszcze momencik.

– Mamusiu, liczę do trzech i oczekuję, że wstaniesz! Raz, dwa…

Nina jest na etapie powtarzania wszystkiego, co usłyszy i udawania dorosłej. Chodzi po domu i raz po raz słychać:

– Jezus Maria, złamałam sobie nogę.

– O Boże, obcięłam sobie rękę.

– Okropnie boli mnie kręgosłup.

– Kurczę, urwę sobie zaraz głowę.

Bawimy się w pociąg, Emma jest konduktorem.

– Wszyscy szczęśliwi, zdrowi i silni proszę wsiadać. Reszcie dziękujemy! – woła.

– Mamusiu, mamy dziś deser? – pyta Nina.

– Tak. Upiekłam babeczki.

– Ulala, postarałaś się Mamusiu!

Bawimy się w Krainę lodu. Aktualnie robię za Elsę i mam koronę.

– Mamusiu, skoro już jesteś królewną, wyczaruj nam czekoladki!

– Domi, chodź, posprzątamy tutaj.

– Dziękuję Mamusiu, ale nie skorzystam.

Wychodzimy na sanki. Drugi raz tego samego dnia. Wzdycham przy zakładaniu trzeciego kombinezonu, czapki i rękawiczek.

– Mamusiu! Pokaż trochę energii – radzi Emma.

– Kochanie! Podekscytowana wołam do męża. Akurat wtedy, kiedy będziemy na nartach, jest snow fest!

– Aha. Czyli co?

– No jak to co? Skoki na desce, koncerty hip-hopowe, tłumy młodzieży. Poczujemy się znowu cool!

– Albo strasznie staro – kwituje mąż.

P.S. Jeśli śmieszą Was nasze gadki, zapraszam do przeczytania części 1 i części 2.

Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:

  • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
  • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
  • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!