Nikt tak naprawdę nie wie, skąd biorą się te cholerne matczyne wyrzuty sumienia. Jakby na liście codziennych zadań do wykonania nie było już miliona pozycji, wyrzuty sumienia po prostu tam są. Możliwe, że są wpisane w rolę matki. I nawet najlepsze z matek przyznają, że je mają. Niby decydując się na tę rolę wiemy, że czeka nas mnóstwo miłości, dumy, ale i obowiązków i zmartwień. Nikt jednak nie mówi o tych wstrętnych żmijowatych wyrzutach, które dręczą. Zawsze. 

Czytaj dalej

Jakiś czas temu poczułam się zmęczona. Fizycznie i psychicznie wyczerpana macierzyństwem. Odpowiedzialnością za zdrowie i życie moich małych ludzi, ale nie tylko. Zmęczyła mnie nagonka na matki. Masz robić to, masz robić tamto, tego nigdy nie rób. Jestem asertywną osobą i choć nie przejmuję się opinią otoczenia, ta nagonka urodziła się w mojej głowie, bo sama sobie ją stworzyłam. Czytaj dalej