Na dźwięk słowa szkoła, przedszkole lekko się wzdrygam. Jestem pewna, że wielu rodzicom placówki, do których prowadzą swoje dzieci, od żłobka, po szkołę, kojarzą się (tak jak i mnie) z problemami i stresem. W końcu nasze dzieci spędzają tam bardzo dużo czasu, a nasza kontrola nad tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, jest niewielka. Apeluję! Rodzice! Nie dajcie się!  Czytaj dalej

Trafiło mi się trudne dziecko. Chociaż może to złe słowo. Szalone, dzikie, temperamentne, nieokiełznane. Było to wiadomo od pierwszych chwil życia, że pokornie i łagodnie nie będzie. Kiedy zaczęło się raczkowanie, trzeba było zakładać kask, bo pojawiały się coraz to nowe siniaki, a to małe uciekało rozbawione i wchodziło gdzie się dało. Pierwsze wstało, pierwsze wyskoczyło z łóżeczka i pierwsze powiedziało mama. Pierwsze też doprowadzało nas do rozpaczy, nie bacząc na bezpieczeństwo, na jakiekolwiek normy, tłumaczenia i zakazy. Czytaj dalej