Czerwiec do końca życia będzie mi się kojarzył z dwoma rzeczami. Z truskawkami, które, zapewniam, nigdzie na świecie nie smakują tak jak te nasze. I z końcem szkoły i równie czerwonym, co te soczyste truskawki, świadectwem. Już wkrótce zacznie się to porównywanie, te załamane ręce, te obietnice poprawy, te kary, te nagrody. A przecież oceny to nie wszystko. Czytaj dalej