Dawno już nie było rodzinnych dialogów. Ale oczywiście skrupulatnie zapisuję i oto są. Chciałam tylko nadmienić, że moje dzieci mają pięć lat i to, jakie mają gadki, nieustannie mnie zadziwia. Doprawdy nie wiem, skąd to biorą i po kim to mają. Czytaj dalej

Z miesiąca na miesiąc widzę, że rośnie mi mała banda spryciarzy. Trzecia część dialogów rodzinnych i trojaczki w roli głównej. Czytaj dalej

Przedstawiam drugą część dialogów rodzinnych. Tym razem mniej przygód językowych, za to cała masa przedszkolnego humoru i trojaczkowego sprytu. Czytaj dalej

Mam takie przeświadczenie, że jestem Wam winna coś lekkiego. Uchylam rąbek naszego rodzinnego życia i napiszę Wam coś prywatnego. Czytaj dalej