Nie wychowuję życiowego kaleki, czym często wzbudzam kontrowersje. Jak to nie niesiesz plecaka do szkoły? Sześciolatek odkurza? Podlewa ogródek? Robi sobie śniadanie? Sam decyduje, czy ma założyć kurtkę? W zimie chodził w krótkich spodenkach? Dość często mam wrażenie, że dzisiejsi rodzice chcieliby dzieci zagłaskać. Jakby zupełnie nie myśleli o tym, że nie będą w stanie ochronić dziecka przed wszystkim. Chcieliby je opakować w klatkę obitą złotym pluszem, żeby mu się czasami nic nie stało. Podawać mu wszystko na tacy, gotowe. Przewidywać każdą ewentualność. Nie widzą tego, że nie będą w stanie zawsze dziecka wyręczać. Nie potrafią zrozumieć, że życia za swoje dziecko nie przeżyją. Nie będzie im dane zawsze być tam, gdzie dziecko. I im wcześniej przygotują je do samodzielności, tym lepiej. Czytaj dalej

Jesteś matką. Wspaniale. Macierzyństwo to przygoda. Żoną tej przygody niestety jest ostry zapieprz, a matką chrzestną chroniczny brak czasu. Jest jednak kilka trików, jak zagonić dziecko do roboty i wyczarować trochę czasu dla siebie. Czytaj dalej

Dziecko od najmłodszych lat powinno mieć obowiązki, a tymczasem “Zostaw – mama to zrobi”, “Nie tak”, “Nie ruszaj – to nie dla dzieci”, “Mama zrobi szybciej” – to zestaw typowych zdań padających w każdym domu, w którym mieszkają dzieci. Pośpiech, brak cierpliwości, czasu i niechęć do sprzątania jeszcze większego bałaganu powoduje, że notorycznie wyręczamy nasze dzieci z czynności, które powinny same już wykonywać. Tym samym wyrządzamy i sobie i dziecku krzywdę. Czytaj dalej