Przeczytałam ostatnio doskonałą książkę „Smartfonowe dzieciaki” autorstwa Juliannny Miner. Pozycja konieczna dla każdego świadomego rodzica, pomaga uporać się z dręczącymi myślami i dylematami. Bo z jednej strony chyba wszyscy mamy świadomość, że nie jesteśmy naszemu dziecku w stanie zakazać używania telefonu na zawsze. Przyjdzie taka pora, że nasze dziecko stałoby się ufoludkiem wśród rówieśników, gdyby nie miało swojego telefonu. Jednocześnie wiemy, że telefon to nie tylko oglądanie słodkich kotków na Youtubie i marnowanie czasu na gry komputerowe, bo może służyć do kontaktów z rodziną, poszerzania wiedzy i szukania informacji. Jako rodzice mamy jednak związane z tym tematem dylematy i masę lęków.

Czytaj dalej