Jak co roku po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy, zbieram po domu wszystkie czekoladowe jajka, zające, mikołaje, kinderki, adwentowe kalendarze, aniołki, biedronki i króliki. Choć kupuję te rzeczy w ilościach minimalnych albo wcale, same w jakiś magiczny sposób znajdują drogę do naszego domu. A to niereformowalna ciocia zasili zapasy dziesięcioma kinderkami, a to ze szkoły przywędruje paczka cukru, a to koleżanka podaruje półkilowego zająca. Od serca, na zdrowie, smacznego. Jak wykorzystać czekoladę pozostałą po Świętach? Czytaj dalej