Dawno nie było żadnego przepisu. Wena do tematów rodzicielsko-życiowych odciągała mnie skutecznie od kulinariów. Ale wracam, bo moja kuchnia żyje, codziennie czterech głodomorów (jeden duży i trzech małych) zagląda w jej progi i głośno pyta “co dziś jemy”? Czytaj dalej