Przestałam ostatnio walczyć z kilkoma rzeczami i od razu jakby mi lżej. To oczywiście nie stało się nagle i wcale nie za machnięciem czarodziejskiej różdżki, w pewnych kwestiach pomagał mi nawet specjalista, ale udało się. I tak sobie myślę, w trzecim tygodniu z dziećmi wśród innych rodzin, że może pora powiedzieć niektóre rzeczy głośno, może też komuś to pomoże. 

Czytaj dalej

W tym roku odpoczywam w Polsce. Niektórzy mówią, że co to za urlop, a pogoda beznadziejna, a woda zima, drogo. Zupełnie inaczej to widzę. Kiedy wyjeżdżam z Polski, zawsze stwierdzam, że mamy szczęście. Mamy morze, jeziora, góry, historyczne miasta, sezonowe produkty. Zupełnie nie czuję przymusu, aby wakacje spędzać gdzieś na świecie.  Czytaj dalej

Od samego początku koronaszaleństwa postanowiłam jedno: jakoś to przeżyję, z podniesionym czołem, choć możliwe, że wcale nie najlepiej, jakby się dało. Wiedziałam, że żadna ze mnie koronakrólowa. Nie robiłam żadnych innych postanowień, bo od lat wierzę, że jak chcesz schudnąć, to już teraz odkładasz batonik, a chrupiesz jabłko. Jak chcesz zmienić pracę, zaczynasz dopieszczać swoje cv, a jak chcesz zacząć ćwiczyć, to wkładasz buty i w pierwszej wolnej chwili idziesz biegać.  Czytaj dalej

Rząd chwali się tarczą antykryzysową. A gdzie pomnik dla matek? A gdzie nagroda za szczególne osiągnięcia? Bo ja, proszę Pana Premiera, uważam, że obok służb medycznych, matki są cichymi bohaterkami tego całego koronaszaleństwa! I wszystkie zasługujemy na ordery i nagrody i pomniki! Już wyjaśniam! Czytaj dalej