Jestem z nas cholernie dumna. Z nas, matek. 

Czytaj dalej

Niech już otworzą te szkoły, mam ochotę skandować. A potem ze zdumieniem czytam hejty na matki, które pragną powrotu dzieci do przedszkoli i szkół. Słucham wyrzutów, jakby to były wyrodne, leniwe, pozbawione wszelkich uczuć, jakby co najmniej chciały rzucić swoje dzieci na pożarcie lwom, podczas gdy same pójdą zrobić hybrydy. 

Czytaj dalej

Od samego początku koronaszaleństwa postanowiłam jedno: jakoś to przeżyję, z podniesionym czołem, choć możliwe, że wcale nie najlepiej, jakby się dało. Wiedziałam, że żadna ze mnie koronakrólowa. Nie robiłam żadnych innych postanowień, bo od lat wierzę, że jak chcesz schudnąć, to już teraz odkładasz batonik, a chrupiesz jabłko. Jak chcesz zmienić pracę, zaczynasz dopieszczać swoje cv, a jak chcesz zacząć ćwiczyć, to wkładasz buty i w pierwszej wolnej chwili idziesz biegać.  Czytaj dalej

Rząd chwali się tarczą antykryzysową. A gdzie pomnik dla matek? A gdzie nagroda za szczególne osiągnięcia? Bo ja, proszę Pana Premiera, uważam, że obok służb medycznych, matki są cichymi bohaterkami tego całego koronaszaleństwa! I wszystkie zasługujemy na ordery i nagrody i pomniki! Już wyjaśniam! Czytaj dalej