Ach te wszystkie odwlekane w nieskończoność domowe metamorfozy! Postanowiłam zacząć ten rok z przytupem i o ile na słowo remont dostaję drgawek, a na słowo budowa w mojej głowie pojawia się czerwony pytajnik, tak przyszła i na mnie pora ustawić się w długiej kolejce w markecie budowlanym. Żaden ze mnie dekorator, wnętrza średnio mnie interesują, a bibelotów nie lubię, ale chcę mieć ładnie, nawet jeśli tego, co się kryje pod pojęciem ładnie nie potrafię rozwinąć.

Czytaj dalej

Dobre i złe strony korony. Czy są w ogóle jakieś dobre strony tego syfu, który jak smród ciągnie się za nami już blisko rok? Być może pandemia czegoś nas nauczyła. Nie przeczę.

Czytaj dalej

Czym dzieci szarpią matce nerwy? Długo by mówić.

Czytaj dalej

Jak zachęcić dziecko do czytania? Trudny orzech do zgryzienia. Są bowiem dzieci, które same z siebie siadają z książką i nie można ich od niej oderwać. Są i takie, które szczerze tego nienawidzą i nawet lektury obowiązkowe dzielą na liczbę dni i stron, które muszą każdego dnia przeczytać, a potem czytają tylko wyznaczoną ilość. Nawet jeśli zdanie kończy się na kolejnej stronie, nie przewrócą, bo to już porcja na kolejny dzień. Są w końcu takie, które czytają to, co im się spodoba, a wszystko inne uważają za tortury. Czytaj dalej