Jestem mamą, która czasami. Czytaj dalej
Jestem mamą, która czasami. Czytaj dalej
Nie robię rzeczy, które dzieci mogą z palcem w nosie zrobić same. Jasne, kiedyś namęczyłam się, żeby ich tego wszystkiego nauczyć, ale przy trojaczkach, moim głównym celem była samodzielność. Musiałam sobie niektóre rzeczy w głowie poukładać, żeby zmienić tryb myślenia z matczynej służebności na pozwalanie na samodzielność.
Zawsze dbałam o siebie. Od wielu lat wiem, że co włożę, to wyjmę. I nie chodzi o zrywy przed wiosną, czy na lato, czy nawet te nieszczęsne noworoczne postanowienia. Od kilku lat czytam składy, analizuję, słucham swojego organizmu. Wiem, że to, czym karmię swoje ciało, to jakość skóry, włosów, ale i energii. Trochę jak z paliwem – na tym lepszym dalej zajedziesz i silnika nie zarżniesz. Czytaj dalej