Sezon chorobowy w pełni, co krok czytam historie rodem z horroru, w których główną rolę gra wróg publiczny numer jeden. Katar. Te dramatyczne postulaty, żeby z katarem dziecka nie posyłać do przedszkola i do szkoły. Ech. Ten straszny, demoniczny katar, od którego można umrzeć, a przynajmniej zarazić się groźną chorobą. A przecież wystarczy pięć kurtek, reklamówka leków i dwa tygodnie w domu i samo przejdzie! Czytaj dalej

Marzy mi się, że napiszę w końcu książkę. Ciągle ktoś zachęca, ponagla, pyta kiedy, bo przecież blogi nie są dla każdego. Pojawił mi się tak piękny pomysł w głowie, że postanowiłam w końcu go zrealizować. Daję sobie czas do końca roku, choć w praktyce wiem, że może będzie mi go potrzeba dłużej. Mając przecież małe dzieci niczego nie można być pewnym, zakładam obsuwy czasowe. W kwestiach słowa pisanego jestem perfekcjonistką, obiecuję więc, że będę pisać dotąd, dopóki nie będę zadowolona z treści. Czytaj dalej

Moje dzieci stale gdzieś biegną, coś krzyczą, czasami przewrócą. Jak to dzieci, wiadomo. Staram się każdą taką sytuację wyłapać i odpowiednio zaadresować. Nie jestem w stanie być wszędzie z moją trójką dzieci. Dzieci aktywnych, ruchliwych, ciekawskich. To dlatego, jeśli moje dziecko Ci przeszkadza, możesz je upomnieć. Nie wyjeżdżać z pouczającym wykładem, ale upomnieć dziecko, które Tobie przeszkadza. Bo moje dziecko jest, choć małym, nadal człowiekiem. I musi przestrzegać reguł, a Ty możesz żądać egzekwowania swoich praw. Czytaj dalej

Jaki piękny ten wrzesień! Powrót do przedszkola, do szkoły i rokroczny dylemat – na jakie dodatkowe zajęcia zapisać dziecko, aby wykorzystać jego potencjał i zapewnić jak najlepszy start i rozwój? Zanim zapiszesz dziecko na wszystkie możliwe zajęcia dodatkowe, przemyśl to, nim zapełnisz kalendarz po brzegi i nie pozostawisz ani jednej wolnej minuty. Czytaj dalej