Bardzo mnie bawią te wszystkie internetowe posty z pomocą dla tych, którzy nie wiedzą, co ze sobą zrobić w tym czasie domowego aresztu. Czy może film, czy jednak przewrócić się na drugi bok, może jakiś kurs, wiosenne porządki? Kiedy kilka dni temu napisałam, że różowo nie będzie, babeczki chciały mnie zjeść żywcem. To wspaniały czas! Można się przytulać, grać całymi dniami w planszówki, piec, nadrobić wspólny czas. Serio? 

Czytaj dalej