Nie chodzę do Kościoła i swoich dzieci do Kościoła nie prowadzę. Jeszcze niedawno chodziłam, brałam katolicki ślub, chrzciłam swoje dzieci. Obecnie od kilku już lat zwątpiłam w Kościół jako instytucję, a księża wydają mi się raczej ludźmi oderwanymi od rzeczywistości, których łączy zestaw bardzo nieciekawych cech – chciwość, zakłamanie, poczucie bezkarności, skrajna nietolerancja, molestowanie, pedofilia, mobbing. Czytaj dalej