Mając małe dzieci zwykle czułam, że coś mnie omija. Omija mnie życie na mieście, spontaniczne wyjścia i wracanie do domu o której mi się podoba, nie o przyzwoitej porze, w pełnej gotowości na pobudkę o 5 rano. Tak się ostatnio złożyło, że kilka razy wychodziłam się szwendać po mieście późną nocą. I powiem szczerze, że jak bardzo cieszyłam się na wyjście, co najmniej tak, jak za pierwszym razem, kiedy szłam na dyskotekę, tak bardzo cieszyłam się na powrót do domu. Czy to już kryzys wieku średniego? Czy to oznacza, że czas umierać? Czy może w końcu dojrzałam do tego, że czuję, że nic mnie nie omija?  Czytaj dalej

Co robić, jeśli stracisz swoje dziecko z oczu? No właśnie, co? Jak wiadomo, mam trojaczki. Jestem bez przerwy w sytuacji, kiedy jestem z dziećmi sama. A to na placu zabaw, a to na plaży, a to w sklepie. Zwykle mam oczy wkoło głowy i zwracam uwagę na każdy szczegół. Co kilka wręcz sekund robię „test widoczności”, co znają już matki, z którymi się koleguję i rodzina. Skanuję teren, odliczam do trzech, uff, wszyscy są. Niestety, większość osób tak robi, a i tak ciągle zdarzają się porwania dzieci. Czytaj dalej

Piszecie do mnie codziennie, że muszę napisać poradnik. Poradnik, który kobiety dostaną na szkole rodzenia, a po którego przeczytaniu będą MNIEJ WIĘCEJ ogarniać, o co w tym całym macierzyństwie chodzi. Taka lista tematów, które KONIECZNIE trzeba przerobić na szkole rodzenia. No więc na razie poradnika nie napiszę, ale napisałam coś w stylu tematów, które powinni poruszać na szkole rodzenia. W końcu, bądźmy szczere, każde dziecko jakoś w końcu się urodzi. Nie rodzimy w lesie pod drzewem, więc w tym szpitalu na pewno ktoś nam pomoże. Gorzej jest wtedy, kiedy to dziecko przywozimy do domu i zostajemy z nim całkiem same! Co robić, jak żyć? Czytaj dalej

Nie przepraszam. Nikomu się nie tłumaczę. Macierzyństwo nie zwalnia ze wszystkiego. Choć jest wiele takich matek, które posiadaniem dziecka zasłaniają się przed resztą świata i życia, na wiele lat argument „mam dziecko” wykorzystując jako wymówkę od wszystkiego, od braku czasu do braku ambicji, po zaniedbanie po kolei każdej życiowej funkcji, która choćby trochę odbiega od spraw związanych z dzieckiem, nawet wtedy, kiedy to dziecko jest już w szkole średniej. I choć macierzyństwo nie zwalnia ze wszystkiego, nie przepraszam. Czytaj dalej

Page 2 of 3123