Odkąd zaszłam w ciążę mam jeden problem. Nie chce mi się stale gadać o dzieciach! Mam wrażenie, że wszyscy oczekują od matek, że będą zmęczone, zaniedbane, zakochane w dzieciach po uszy i nic oprócz domowych sposobów na kolkę, wyliczania, ile to już lat się nie wyspały, ojojania nad swoimi macierzyńskimi osiągnięciami i gorzkie żale, ich nie interesuje. A ja mówię nie. Nie chce mi się stale gadać o dzieciach! Czytaj dalej