Marzy mi się, że napiszę w końcu książkę. Ciągle ktoś zachęca, ponagla, pyta kiedy, bo przecież blogi nie są dla każdego. Pojawił mi się tak piękny pomysł w głowie, że postanowiłam w końcu go zrealizować. Daję sobie czas do końca roku, choć w praktyce wiem, że może będzie mi go potrzeba dłużej. Mając przecież małe dzieci niczego nie można być pewnym, zakładam obsuwy czasowe. W kwestiach słowa pisanego jestem perfekcjonistką, obiecuję więc, że będę pisać dotąd, dopóki nie będę zadowolona z treści. Czytaj dalej