Twoje dziecko ma świetną matkę!

My matki mamy straszną naturę umniejszania swoich zasług. A przecież Twoje dziecko ma świetną matkę!

Która z nas nie powiedziała kiedyś do swojego dziecka „nie jem tego, bo jestem na diecie”. Która z nas stale nie wątpi w to, że macierzyństwo jest dla nas zbyt trudne? Która z nas uważa, że matce wiele rzeczy nie wypada? Która z nas w końcu siebie stawia zawsze na drugim miejscu?

Mnie, matce trojaczków, czasami jest ciężko. Stale gonię swój ogon, prawie nigdy nie jestem z żadnym z dzieci na 100%. Może dlatego często rozmyślam, jak mogłabym coś poprawić, jeszcze mniej spać, jeszcze szybciej gotować, jeszcze więcej delegować, żeby tylko móc spędzić więcej czasu z dziećmi. A kiedy już go spędzam, często myślę, że powinien być jeszcze bardziej interesujący, stymulujący, bliski. I tak wpadam w obłęd wiecznego myślenia, że mogłabym lepiej, więcej, bardziej.

Czy to się odbija na sposób, w jaki postrzegają mnie dzieci? Możliwe.

Czy zastanawiasz się kiedykolwiek nad ilością pochwał, które mówisz dzieciom? Jesteś wspaniały, o jak pięknie rysujesz, moja księżniczko, ślicznotko, słoneczko, itp. Ja chwalę swoje dzieci stale, za małe i większe rzeczy, używam zdrobnień i bywa, że ściskam je wiele razy w ciągu dnia mówiąc, że kocham, lub że są najlepszą rzeczą w moim życiu.  

Czy kiedykolwiek, zamiast zachwycać się dzieckiem, podkreślasz swoją wartość? Czy potrafisz na głos, przy swojej rodzinie, powiedzieć komplement SOBIE?

Moje dzieci mają szczęście, że mnie mają! I Twoje dziecko ma świetną matkę! I nie chodzi o to, że lepsza czy gorsza od innych matek, lepiej gotuje, czy bardziej kocha. Po prostu, wypruwa sobie żyły, żeby wszystko grało i buczało i kiedy dziecko mówi „jesteś najlepszą mamusią na świecie”, najwyższa pora, droga matko, zupełnie nieskromnie potwierdzić. Tak jak Twoje dziecko jest w Twoich oczach najpiękniejsze, tak Ty w jego przecież jesteś najlepszą matką.

Ile razy słyszymy komplementy i skromność każe nam powiedzieć „Och, przestań, bo się zaczerwienię”, „Ta sukienka? Stara!”, „Tort? Zrobiłam z półproduktów”. A przecież nie ma nic bardziej zaraźliwego na świecie od miłości własnej. Nie chodzi o sztuczne przeświadczenie o własnej zajebistości i zadzieranie nosa, ale kiedy stoisz pół dnia przy garach, żeby wyczarować pyszny obiad dla swojej rodziny, możesz sama rozpocząć spiralę komplementów. Szefowa kuchni podaje pięciogwiazdkowe potrawy! Siadać, bo zabraknie!

Zamiast stale obwiniać się o powrót do pracy, czy mniej czasu, czy opowiadasz swoim dzieciom o tym, co robisz? Czy po tym, jak z zainteresowaniem wysłuchasz o intensywnym dniu pięciolatka, opowiadasz też czasami o sobie? Przecież codziennie błyszczysz! Nawet jeśli tylko pomiędzy trzydziestym ósmym praniem, zapełnianiem lodówki, a przebieraniem pościeli. Ta praca też ma głęboki sens.

Dzieci muszą nauczyć się nas doceniać. I niech to wyjdzie od nas. Poza tym musimy dać dzieciom przykład miłości do siebie, żeby same mogły sobie taką wyhodować i w sobie pielęgnować. Doceniamy nasze dzieci, ich osiągnięcia, nawet te mikroskopijne. Może jest pora, aby dzieci celebrowały trochę nas? To, co rodzice nam dali, zaczynamy dostrzegać dopiero mając własne dzieci, a przecież możemy rozpocząć wcześniej, doceniając i podkreślając naszą rolę.

Więc następnym razem, kiedy staniesz przed lustrem w towarzystwie małych ludzi, obok rozpływania się nad tym jakie one są piękne i idealne, powiedz głośno komplement w swoim kierunku. To po Tobie mają ten piękny uśmiech! Chwaląc dziecko, przyznaj, że umiejętności plastyczne są dziedziczne, mamusia pięknie rysuje. Tartę robisz najlepszą na świecie i chętnie nauczysz swoją córkę też taką robić!

Twoje dziecko ma szczęście, że ma Ciebie. Twoje dziecko ma świetną matkę. Razem tworzycie niepowtarzalną całość.

Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:i

    • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
    • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
    • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
    • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!