Jak wyglądałby mój idealny dzień? Wstałabym o 9. I nie mam tutaj na myśli pobudki o 5 na głośne “Maaaaaamooooooo, kupa” dobiegające z łazienki, a potem dogorywanie na kanapie bez sił, aby się podnieść, z jednym uchem nasłuchującym podejrzanej ciszy. Nie. Wstałabym o 9, bez budzika, rześka jak skowronek. Czytaj dalej

Gotowanie, sprzątanie, zakupy. Świąteczny czas. Znasz to? Jasne. Co rok gonitwa, żeby wszystko grało i buczało. Lista w ręce i kłótnie o to, kto co zrobi. Nie ma czasu na nastrój, przecież to tylko w filmach takie bajki. Prawdziwe matki w święta są zarobione po łokcie i mają obłęd w oczach. Trzy sałatki? Mało! Nie spieprz dziecku Świąt tym wszystkim. Czytaj dalej