Za czym będziesz tęsknić, kiedy dzieci dorosną? Za niczym. Pisałam przecież kiedyś, że nie będę tęsknić za czasem, kiedy moje dzieci były małe. Rzeczywiście, wydaje mi się to teraz niemożliwe, żebym kiedyś mogła tęsknić to tego tysiąc razy dziennie powtarzanego mamooo, do wiecznego wybrzydzania, bo świeci słońce, a chciałem, żeby świeciło słońce, do pobudek o nieludzkich porach w środku nocy, do zapinania w samochodowe foteliki, przy których godzina na siłowni to jak polegiwanie na łące, do ostrożnego wypowiadania słów, które mogą spowodować wojnę domową, do wiecznego podnoszenia wszystkiego z podłogi i ciągłego prania. Rany, zmęczyłam się samą wyliczanką. Macierzyństwo jest wykańczające. Ale! Czytaj dalej