Bunt dwulatka, bunt trzylatka, pięcio i ośmiolatka. Wszystkie to znamy, niektóre aż za dobrze. A bunt matki? Ktoś zna?

Czytaj dalej

Kilka dni temu przypomniałam tekst „Jestem lepszą mamą, kiedy mam czas dla siebie”. I otwarło się piekło. Męczennice znowu się odezwały. Mam dziś krótki apel. Męczennice nie wmówicie mi, że się nie da.

Czytaj dalej

Matka siłaczka, Matka Polka, Zosia Samosia. To wszystko o mnie. Sama na siebie sprowadziłam sytuację, która ostatecznie doprowadziła mnie na skraj wyczerpania nerwowego i powrót silnej depresji. Dziś krótka historia o tym, jak padłam i nie mogłam powstać.

Czytaj dalej

Jestem przerażona nie tylko własnymi doświadczeniami ostatniego roku, ale i historiami od Was, które codziennie czytam. Nie potrafimy dbać o siebie. Dbanie o siebie to nie są samotne zakupy spożywcze ani nawet wypad do dentysty! Od zarania dziejów był to problem matek, teraz jednak wskoczył na jakiś totalnie chory poziom, z którego jak najszybciej musimy się wydostać, żeby nie oszaleć i odnaleźć odrobinę chociaż równowagi.

Czytaj dalej