Uwielbiam bose stopy i jestem jedną z tych osób, które zwykle najchętniej od końca kwietnia do połowy października chodzą w japonkach. Ja nie znoszę rajstop, moje dzieci skarpetek, takie geny. Dlatego nie zmuszam i jeśli tylko nie jest minus 10, moje dzieciaki mogą biegać boso. Tylko może nie od razu do publicznej toalety, co?  Czytaj dalej

Bardzo wiele osób pyta mnie, czy jako trojaczki dzieci są do siebie podobne. Właściwie to są, ale i nie są. Bo na przykład wszyscy uwielbiają owoce. Warzywa. Mięso. Najlepiej w dużych ilościach i posypane cukrem. Kochają ruch, wodę i wszelkie aktywności z nią związane. Szczególnie wtedy, kiedy czegoś nie wolno, potencjalnie grozi wypadkiem, a przynajmniej trwałym kalectwem, na przykład skoki na główkę do pustej wanny. Cała trójka przepada za huśtawkami. Najlepiej pustymi. Dadzą się pokroić za towarzystwo, o ile nic nie zabiera i nie chce nic pożyczać. Tak, mają wiele cech wspólnych. Jak chyba każde rodzeństwo. Czytaj dalej